Zagadka Biblioteki Aleksandryjskiej.


Gdzie jest Ziemia Obiecana? Czy państwo Izrael naprawdę powstało na ziemi otrzymanej w przymierzu od samego Jahwe? A jeżeli tak nie jest? Czy byłoby to przyczyną do kolejnej wędrówki Narodu Wybranego?

Inspiracja: „Zagadka Aleksandryjska” Steve Berry, wyd. Sonia Draga, 2016 r.

W tej powieści autor poruszył kilka bardzo ciekawych tematów, które splecione ze sobą tworzą zaskakującą kompilację zdarzeń i kontrowersyjnych teorii. Część z nich jest prawdziwa i może dlatego mogą budzić ogromne emocje.

Pojawia się zagadka opactwa Renes le Chateaux i księdza Berenger Sauniere'a (to nazwisko nie przypadkowo pojawiło się w „Kodzie da Vinci” Dana Browna) i tajemnicy skarbu templariuszy, potem zagadkowe malowidło Nicolasa Pousiniego „Paterze Arkadyjscy” oraz hipoteza o usytuowaniu Ziemi Obiecanej w zupełnie innym miejscu. I to właśnie tym wątkiem zajmiemy się w tym suplemencie.

Odpowiedź na pytanie gdzie jest prawdziwa Ziemia Obiecana miały zawierać zwoje z Biblioteki Aleksandryjskiej- szczególnie greckie tłumaczenie hebrajskiego Starego Testamentu-tzw. Septiguanta (na początku została uznana przez Żydów, ale z czasem rabini je odrzucili ze względu na to, że posługiwali się nim chrześcijanie). Przekład Septuaginta, dokonany został przez Żydów aleksandryjskich ok III-II wieku p.n.e z oryginalnego hebrajskiego tekstu.

Być może nie dowiemy się prawdy ponieważ większość zbiorów tej największej starożytnej biblioteki zostało bezpowrotnie straconych. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić jak potoczyły by się losy ludzkości, gdyby zachowały się te pisma i przekłady. Pewnie zupełnie zmieniłoby to jej bieg. Zawsze jednak możemy przestudiować te źródła, które nam pozostały.
 Abraham i Lot rozstają się. Zdjęcie z iStock

Sama biblioteka została założona przez Ptolemeusza Sotera, władcy Egiptu w II w p.n.e. Nosiła nazwy Biblioteki Królewskiej, Wielkiej Biblioteki czy Biblioteki- Muzeum i była ona częścią świątyni Muz czyli kompleksu naukowo- religijno-badawczego. Ten starożytny instytut naukowy składał się z obserwatorium astronomicznego, ogrodu botanicznego i zoologicznego, a także biblioteki. W tym okresie ze zbiorów bibliotecznych czerpali najwybitniejsi uczeni m.in. Archimedes, Ptolemeusz (astronom, znany m.in. z teorii geocentrycznej), Hipokrates, Euklides, Galen, Kallimach (m.in. spisał katalog rzeczowy całej biblioteki). Szacuje się, że w bibliotece znajdowało się ok. 700 tys. zwojów w tzw. Księgozbiorze Serapeionu i ok. 43 tys. w Brucheionie- części przeznaczonej dla naukowców i badaczy. Zwoje będące najwybitniejszymi pismami z dziedziny matematyki, astronomii, fizyki, medycyny czy historii i oczywiście religii, były umieszczone w specjalnie przygotowanych ściennych wnękach. Posłańcy Ptolemeuszy zwozili do Aleksandrii najbardziej wartościowe prace ze wszystkich zakątków świata: Afryki, Indii, Persji, Grecji, Palestyny i innych miejsc. Zasadą było również to, iż każdy przybywający do miasta i mający jakąkolwiek pracę musiał ją oddać do skopiowania (nie koniecznie oddawano mu oryginał, który zostawał w bibliotece).
Starożytna Aleksandria znajdowała się na wybrzeżu Morza Śródziemnego, żródło: Świat na dłoni
Pierwszy cios Bibliotece zadała inwazja Cezara na Egipt w 47r p.n.e, kiedy to wybuchł pożar i bezpowrotnie stracono ok 40 tys. zwojów (podobno w ramach rekompensaty Marek Antoniusz ofiarował królowej Kleopatrze 200 tysięcy prac z biblioteki w Pergamonie).

Kolejny spadł ze strony chrześcijaństwa w 390 roku, kiedy cesarz Teodozjusz I Wielki zakazał wyznawania innych religii niż katolicka. Rok później podbuntowany przez patriarchę Teofila, lud wdziera się do budynków Biblioteki, niszcząc ocalałe zwoje. Cały ówczesny dorobek ludzkości i bezcenne skarby literatury giną bezpowrotnie w płomieniach.

Gwóźdź do trumny miał wbić kalif Umar II w roku 642, kiedy po splądrowaniu miasta miał wydać polecenie "Jeśli księgi zawierają to samo co Koran, są bezużyteczne. Jeśli jest w nich coś innego, są szkodliwe. W każdym przypadku spalić". To jest jednak XIII wieczny przekaz chrześcijański i nie ma potwierdzenia w innych źródłach historycznych. Najpewniej nie było już nic do zniszczenia, a celem pogłoski miało być wskazanie winnego zniszczenia bezcennych dzieł. Trzeba pamiętać, że mamy wtedy epokę krucjat i było to dodatkowym uzasadnieniem do walki z niewiernymi.

Ciekawą postacią związaną z biblioteką była Hypatia- córka Teona, ostatniego dyrektora biblioteki, nazywana męczennicą nauki. Była najmądrzejszą kobietą antyku, filozofką, matematyczką i astronomką. Uchodziła za autorytet, mimo iż była kobietą. Takiej popularności zazdrościł jej następca Teofana- patriarcha Cyryl (zresztą święty!), który oskarżył ją o uprawianie magii i działanie na szkodę chrześcijaństwa. Bo czyż nie było bluźnierstwem łączenie kobiecości z filozofią i nauką?

Takie oskarżenie padło na podatny grunt inspirując kościelnego lektora Piotra do ataku na Hypatię. Razem z innymi fanatykami złapał kobietę, zaciągnął do kościoła, gdzie motłoch zdarł z niej szaty i glinianymi skorupami pociął jej ciało na kawałki.
Patriarcha Cyryl oskarżył Hypatię o paranie się magią i działanie na szkodę chrześcijaństwa, źr. E.H. Garrett, domena publiczna.
 
Najbardziej interesującym jest właśnie najstarszy przekład Starego Testamentu, w którym można by odnaleźć prawdziwe położenie Ziemi Obiecanej. Znalezienie tego miejsca zakończyłoby konflikt na Bliskim Wschodzie, tak przynajmniej uważał Kamal Salibi- profesor historii na Uniwersytecie Amerykańskim w Bejrucie i dyrektor-założyciel Królewskiego Instytutu Studiów Międzywyznaniowych w Ammanie w Jordanii. W swoim dziele "The Bible Came from Arabia” stawia tezę, że państwo żydowskie powstało nie na tym obszarze, który nadał im Bóg. Kiedy opublikowano wyniki pracy profesora rząd saudyjski wysłał buldożery na Płw. Arabski i zrównał z ziemią kilka arabskich miejscowości. W takim razie co odkrył Kamal Salibi?
Tudor Parfitt brytyjski historyk, pisarz specjalizujący się w badaniu społeczności żydowskich na całym świecie napisał: „To jest niebezpieczne, ponieważ idee Salibi mają różnego rodzaju implikacje, nie tylko pod względem legitymacji państwa Izrael".

Kamal Salibi był propagatorem nowego „arabskiego przebudzenia. Opublikował w „Biblia pochodzi z Arabii” długie i szczegółowe opracowanie lingwistyczne, w którym twierdził, że odkrył, iż ziemie historycznego Izraela nie leżały w Palestynie, ale w Arabii. (w rzeczywistości w tej części półwyspu, która jest obecnie Jemenem i częścią Arabii Saudyjskiej). Swoje tezy oparł na tłumaczonych przez siebie na język starohebrajski nazwach osad położonych na tych terenach. Porównał je z tekstami biblijnymi i apokryficznymi oraz z biblijną geografią i wszystko pięknie mu spasowało. Ziemie biblijnego Izraela miały by obejmować pas ziemi o długości ok. 650 km w zachodniej części Arabii Saudyjskiej.
Wywołało to ogromną burzę polityczną. Obrońcy Izraela na Zachodzie potępili Salibiego za próbę podważenia istnienia państwa izraelskiego. Natomiast Saudyjczycy, bojąc się, że Izraelczycy mogą poważnie potraktować jego słowa i spróbować zająć tereny półwyspu razem z górami Sarawat, (te tereny miały być prawdziwą „doliną Jordanu” z Biblii), zniszczyli saudyjskie wioski (1982). Miało to uchronić arabską ziemię i królestwo Saudów przed kolonizacją, a tak naprawdę nie chcieli, żeby znaleziono tam coś powiązanego z tekstami biblijnymi. To znaczy, że uznali oni, iż jest w tym ziarenko prawdy. Poza tym Saudyjczycy do tej pory nie godzą się na żadne wykopaliska na terenie Asiru. Co ciekawe w czasach Proroka rzeczywiście istniały tam społeczności żydowskie w Arabii zanim wyruszyły one na północ do ziemi palestyńskiej. Bóg zawierając przymierze z Abrahamem i darując swojemu ludowi Ziemie Obiecaną mógł mieć na myśli właśnie te tereny. Jest to tym bardziej prawdopodobne, ze archeologowie na próżno szukają w Palestynie osad przynależnych Izraelitom, które zostały wymienione w Biblii.
Salibi uważał, że prawdę zawierał oryginalny starohebrajski tekst Starego Testamentu, który z pewnością był w zbiorach biblioteki aleksandryjskiej. Poza tym była tam też Septuaginta, czyli pierwsze tłumaczenie Starego Testamentu z hebrajskiego i aramejskiego na grekę, dokonane było jeszcze przed Chrystusem między r. 250 a 150 p.n.e właśnie w Egipcie, gdzie żyła znaczna diaspora żydowska. Natomiast większość dotychczasowych przekładów Starego Testamentu została zrealizowana w oparciu o manuskrypty masoreckie, które są datowane na ok.800 lat po Chrystusie. Przekład ten zawiera zapis spółgłosek (pismo hebrajskie jest złożone tylko ze spółgłosek, a samogłosek się nie zapisuje)oraz systemu znaków samogłoskowych w postaci kropek i kresek umieszczanych nad lub pod literami. Masoreci byli to żydowscy kopiści i uczeni, którzy kontynuowali tradycję, przepisywaczy Pisma Świętego z czasów Drugiej Świątyni. Byli znani z niezwykłej skrupulatności w kopiowaniu tekstu biblijnego, więc nie powinno być tam pomyłek. Trzeba pamiętać tylko, że nie przepisywali oryginały, tylko kopię, a czy ona mogła zawierać błędy?
Jest także Kodeks Synajski- grecki manuskrypt z IV zawierający przekład Septiguanty i Nowego Testamentu spisany przez Euzebiusza z Cezarei. Ten tekst może również zawierać błędy, tym bardziej że różni się nawet od obowiązującego tekstu Starego i Nowego Testamentu (np. Ewangelia według Św. Marka kończy się na odkryciu pustego grobu Jezusa, nie ma też kilku wersów w Ewangeliach według Jana i Mateusza) W kodeksie znajdują się teksty nie objęte kanonem Pisma Św. Np. List Barnaby, wczesnochrześcijański Pasterz Harnasa czy też druga Księgę Ezdrasza”, „Księga Tobiasza”, „Księga Judyty”, cztery „Księgi Machabejskie”, „Księga Mądrości” i „Księga Syracha”. Kodeks liczy 700 stron pergaminów.

Pytanie w takim razie ile w Piśmie Św. mamy prawdy historycznej i tradycji, a ile jeszcze zostało poza jego kanonem?

No i jeszcze zostają zwoje z Qumran, datowane na III- I wiek p.n.e, ale dostęp do wyników badań ma ograniczona liczba naukowców. Chyba, że jeszcze zbiory watykańskie?- ale tam dostęp ma jeszcze mniej osób.
Jeszcze dochodzi jedna obawa ze strony arabskiej mianowicie widmo Nakby (katastrofy palestyńskiej). Nagba jest fatum arabskim, oznaczającym „katastrofę”. Odnosi się ona do czystki etnicznej jaką Izrael zgotował ludności w Palestynie. Masowe wypędzenia Palestyńczyków i uczynienia z nich uchodźców, wywłaszczenia własności palestyńskiej, zniszczenia palestyńskich miast, miasteczek i wiosek oraz próby wymazania istnienie narodu palestyńskiego z jego Ojczyzny w 1948 roku. Szacuje się, że wypędzonych ze swojej ziemi zostało około 700 000 Palestyńczyków (to około 80% palestyńskich Arabów). Może teraz też obawiają się podobnego exodusu?

 Palestyńscy uchodźcy ładują swoje rzeczy na ciężarówkę uciekającą z wioski Al-Falouja podczas Nakby, 1949r. archiwum ONZ, fotograf nieznany, https://imeu-org.translate.goog/article/the-nakba-and-palestine-refugees-imeu-questions-and-answers?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc

 Papirus Nasha, pochodzący z II wieku p.n.e., zawierający przedmasorecki tekst, wikipedia.com

Kodeks z Aleppo, zawierający tekst masorecki, wikipedia.org
Gdyby rząd izraelski potraktował poważnie te rewelacje i zechciał zająć przynależne im tereny, to z pewnością rozszerzył by się konflikt na półwyspie arabskim. Nie sądzę żeby Żydzi tam się przenieśli, raczej nie zrezygnowali by z obecnego terytorium tylko je powiększyli (trzeba pamiętać również o strategicznym znaczeniu półwyspu i złożach ropy a także o Jerozolimie).

A był plan oddania Madagaskaru... Od 2002r w Aleksandrii funkcjonuje nowa biblioteka i centrum kulturalne, gdzie znajduje się zbiór rzadkich, starych ksiąg, planetarium i muzea m.in. właśnie Muzeum Rękopisów.


Biblioteka Aleksandryjska Źródło: Wikimedia Commons
Źródła:

https://naucratis.wordpress.com/bibliotheca-alexandrina/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_osiedlenia_%C5%BByd%C3%B3w_europejskich_na_Madagaskarze

https://en.wikipedia.org/wiki/Nakba https://www.focus.pl/artykul/biblioteka-aleksandryjska-jak-doszlo-do-jej-zniszczenia-co-zawiera-i-jak-wyglada-obecnie








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zabawka Jezusa- relikwia dająca nadprzyrodzoną moc.

Okrucieństwa japońskiej Jednostki 731

Tajemnica Marii Magdaleny