Legenda, spisek, morderstwo, templariusze, Święty Graal i Kod Leonardo da Vinci- historia kaplicy Rosslyn
"Kod Leonarda da Vinci", Dan Brown, wyd. Sonia Draga, 2003 r.
"Kiedy zdecydowałem się napisać „Kod Da Vinci”, wiedziałem, że jego finał będzie musiał mieć miejsce w najbardziej tajemniczej i magicznej kaplicy na ziemi – Rosslyn", powiedział Dan Brown, autor książki.
Kaplica Rosslyn to spektakularny przykład średniowiecznej architektury i jedno z najciekawszych miejsc w Szkocji (Rosslyn to kaplica, a Roslin to wioska, gdzie ona się znajduje).
Mit, legenda, spisek, morderstwo, rycerze w lśniącej zbroi- historia kaplicy stała się inspiracją dla autorów powieści i filmów ze względu na misterne rzeźby, niekończące się tajemnice i rzekome powiązania m.in. z templariuszami.
"Pod starą Rosslyn Święty Graal czeka.
Zdobny największych mistrzów dziełami.
Ostrze i kielich pilnują wieka.
Nad nim niebo usiane gwiazdami"
Taką tajemnicę skrywał krypteks, który miał naprowadzić poszukiwaczy na rozwiązanie zagadki, czyli miejsca spoczynku Marii Magdaleny- żony Jezusa, w książce Dana Browna.
Z zewnątrz kaplica Rosslyn nie wygląda na odpowiednie miejsce do ukrycia największej zagadki chrześcijaństwa. Nie jest dużo większa od wiejskiego kościoła i stoi niepozornie na niewielkim wzgórzu w małym, szkockim miasteczku Roslin, kilka mil na południe od Edynburga. Natomiast wewnątrz kaplicy, pod rzeźbami pokrywającymi ściany i sufit, znajduje się spartańska kamienna krypta, która jest częścią jednej z najsłynniejszych legend w historii. Według niej skarb Templariuszy jest przechowywany poniżej tej krypy, w ukrytym skarbcu, którego wejście zamyka kamienna ściana. Niestety nikt do tej pory wejścia do krypty nie odnalazł. Podobnie jak skarbu. A ma być nim
Święty Graal, święte zwoje z czasów Chrystusa, fragment krzyża, na którym umarł, a nawet jego zabalsamowana głowa, wydobyta z Ziemi Świętej, gdy templariusze uciekali przed prześladowaniami.
Legendę wykorzystał Dan Brown w swojej książce „ Kod Da Vinci”, a ekranizacja powieści spotęgowała zainteresowanie kaplicą i jej historią.
"Rosslyn, często zwana Katedrą Kodów, znajduje się w Szkocji siedem mil na południe od Edynburga, gdzie kiedyś stała starożytna świątynia Mithraic. Zbudowana przez templariuszy w 1446 roku, kaplica jest pokryta oszałamiającą mozaiką symboli zapożyczonych z tradycji religii żydowskiej, chrześcijańskiej, egipskiej, masońskiej i pogańskiej.
Geograficznie kaplica leży dokładnie na linii południka, który przebiega przez Glastonbury. Ta długość geograficzna, zwana linią róży, w tradycji jest znacznikiem wyspy króla Artura, Avalonu. Uważana jest też za główny filar uświęconej geometrii Brytanii. To właśnie od tej opiewanej w legendach linii róży bierze swoją nazwę Rosslyn — której nazwa w pierwotnym kształcie brzmiała Roslin"- tak o kaplicy pisze Dan Brown.
W kulminacyjnej scenie zarówno książki jak i filmu, bohaterowie (Tom Hanks i Audrey Tautou) jadą z Londynu do Rosslyn, aby zdobyć dowód, że Chrystus był żonaty i miał dzieci. Odkrywają, że sam Święty Graal rzeczywiście znajdował się kiedyś w Rosslyn, pozostawiony tam przez templariuszy, ale zniknął.

Geograficznie kaplica leży dokładnie na linii południka, który przebiega przez Glastonbury. Ta długość geograficzna, zwana linią róży, w tradycji jest znacznikiem wyspy króla Artura, Avalonu. Uważana jest też za główny filar uświęconej geometrii Brytanii. To właśnie od tej opiewanej w legendach linii róży bierze swoją nazwę Rosslyn — której nazwa w pierwotnym kształcie brzmiała Roslin"- tak o kaplicy pisze Dan Brown.
W kulminacyjnej scenie zarówno książki jak i filmu, bohaterowie (Tom Hanks i Audrey Tautou) jadą z Londynu do Rosslyn, aby zdobyć dowód, że Chrystus był żonaty i miał dzieci. Odkrywają, że sam Święty Graal rzeczywiście znajdował się kiedyś w Rosslyn, pozostawiony tam przez templariuszy, ale zniknął.
I tyle z literatury.
A teraz historia.
A teraz historia.
Cofamy się aż do roku 1446, kiedy William St. Clair, trzeci książę Orkadów, rozpoczął budowę Rosslyn, a cztery lata później ufundował kaplicę kolegiacką pw. św. Mateusza dla swojej rodziny. Takie kaplice przeznaczone były do modlitwy za duszę fundatora oraz szerzenia wiedzy intelektualnej i duchowej. W 1484 r. St. Clair zmarł i został pochowany w krypcie, co zakończyło budowę całej kaplicy. XVI w. to czas reformacji i dlatego kaplica, w której nie mogły odbywać się nabożeństwa popadła w ruinę. Później wojska Olivera Cromwella splądrowały zamek Rosslyn, na szczęście oszczędzając kaplicę jako stajnię dla koni. W tym samym czasie właściciel majątku, kolejny Sir William Sinclair zginął w bitwie pod Dunbar. Zgodnie ze zwyczajem rodzinnym pochowano go w pełnej zbroi w krypcie pod kaplicą (W tym czasie Sinclair’owie byli jednym z najpotężniejszych szkockich rodów, podobno sir William jadał tylko ze złotej i srebrnej zastawy). Uważa się, że jest to ostatni rycerz, który został tam pochowany. W XVIII w. Sir James Sinclair jako pierwszy z rodu postanowił doprowadzić kaplicę do „porządku”. Zmieniono podłogę, przeszklono okna, odświeżono mury. Dzięki romantycznym skojarzeniom z dzikim krajobrazem i zarośniętymi ruinami kaplicy, przez cały XVIII i XIX wiek była ona muzą poetów, pisarzy i artystów, m.in. Sir Waltera Scotta, który tutaj umieścił akcję swojej powieści „Ivanhoe”. W 1842 r. kaplicę odwiedziła królowa Wiktoria. . W 2012 r. hrabia i hrabina Rosslyn gościli Jej Królewską Wysokość Księżną Rothesay na nabożeństwie kończącym projekt konserwatorski. Kiedy powieść Dana Browna sprzedała się w ponad 81 milionach egzemplarzy, miejsce to przyciągnęło uwagę całego świata.
Wieś Roslin i jej okolice, uważana jest przez zwolenników teorii spiskowych za miejsce, gdzie granica między naszym światem, a innymi światami jest bardzo niewyraźna i gdzie zdarzają się rzeczy niewiarygodne. W XIII wieku szkocka armia licząca zaledwie 8 000 żołnierzy odniosła nieprawdopodobne zwycięstwo nad 30-tysięczną armią angielską. Wioska Bonnybridge, na północny zachód od Roslin, jest miejscem, gdzie regularnie obserwuje się dziwne zjawiska na niebie (mówi się, że to ulubione miejsce dla istot pozaziemskich), a tamtejsi mieszkańcy mają ogromne szczęście w grach na loterii. Ziemia ta ma być pod szczególną opieką... tylko kogo i dlaczego?
Sama kaplica jest jednym z najlepszych przykładów kamieniarstwa w Europie. Mistrzowie nie zostawili ani jednego kamienia bez rzeźby. Całą powierzchnię pokrywają symbole religijne- chrześcijańskie krzyże, żydowskie gwiazdy Dawida, masońskie pieczęcie, krzyże templariuszy, rogi obfitości, piramidy, znaki astrologiczne, motywy roślin, warzyw, pentagramy i róże. Tym sposobem kaplica Rosslyn jaki się jako miejsce święte dla wszystkich wyznań i tradycji.
"Kaplica Pani"
Tylko jakie tajemnice skrywają jej niezwykłe rzeźby i kim byli kamieniarze, którzy je stworzyli?
I w końcu tajemnice:
1. Zawsze, gdy coś jest trudne do wyjaśnienia znajdzie się ktoś, kto twierdzi, że w sprawę zamieszani są kosmici. I tutaj nie jest inaczej.
Kaplica ma być bowiem gwiezdnymi wrotami dla istot pozaziemskich. Świadczyć mają o tym skomplikowane wzory geometryczne, tak precyzyjnie wyryte w kamieniu, że nie mogą być dziełem człowieka. Poza tym rzeźby przedstawiają dziwne stwory, zielone ludziki i kosmiczne gady. Wspomniana wcześniej cienka granica ma stanowić portal do innych światów, zresztą nie jedyny. Gwiezdnymi wrotami mają być również piramidy w Gizie, Stonehenge i wiele innych, zbudowanych przez kosmitów, arcydzieł architektury.
2. Tajemna muzyka w murach kaplicy Rosslyn
Jedna z rzeźb grających aniołów
Każdy, kto odwiedza kaplicę Rosslyn, jest oszołomiony złożonością i szczegółowością rzeźb. Nic więc dziwnego, że zainteresował się nimi 75-letni muzyk i jego syn (Stuart i Thomas Mitchell), były łamacz szyfrów. Oboje odwiedzili kaplicę i od razu wiedzieli, że za wyjątkową geometrią kryje się coś więcej. Spędzili 27 lat próbując złamać kod. I w końcu nastąpił przełom. Zobaczyli anioły grające na instrumentach i 213 geometrycznych sześcianów towarzyszących im w łukach. Ku swemu zdumieniu odkryli, że na kostkach znajdują się wzory geometryczne powiązane z prawem Chladniego, niemieckiego muzyka, ojca akustyki. Zjawisko to nazywa się cymatyką (dział fizyki, badający kształt fal akustycznych. Wzory uzyskuje się zazwyczaj poprzez wprawienie w rezonans płynów, koloidów lub ciał stałych z rozsypanym na powierzchni piaskiem. Kształty wzorów uzależnione są od częstotliwości dźwięku oraz kształtu powierzchni wprawionej w rezonans, wikipedia.org). Znaleźli również anioła, który wskazuje pierwszą nutę utworu znanego dzisiaj pod nazwą „Rosslyn Motet”, posłuchaj: https://www.youtube.com/watch?v=cy2Dg-ncWoY
Może pod wpływem rezonujących płyt otwierały się tajemnicze wrota prowadzące do skarbu? Problemem jest to, iż Chladni stworzył swoją teorię w XVIII w., a kaplica powstała cztery wieki wcześniej, co więc oznaczają te wzory?





Płytki ze wzorami Chladni.
Płytki z wzorami z kaplicy. Czyż nie są podobne?
3. Morderstwo w kaplicy
Z kolumnami znajdującymi się wewnątrz kaplicy wiąże się czarna legenda „The Apprentice Pillar” opowiadająca historię o zazdrości i morderstwie.

Dotyczy ona tzw. filaru czeladnika, wyraźnie wyróżniającego się na tle innych. Jednak jego historia wcale nie jest piękna. Budując kaplicę, mistrz murarski nie miał pomysłu na wykonanie kolumn i aby szukać inspiracji udał się do Rzymu. Polecił swojemu uczniowi, aby postępował zgodnie z jego instrukcjami, aż do jego powrotu. Jednak uczeń był ambitnym młodym człowiekiem, więc zaczął zmieniać projekty i sam stworzył ten filar. Kiedy mistrz wrócił i zobaczył przepiękną pracę swojego ucznia, wpadł we wściekłość i z zazdrości go zabił, rozpoławiając młotkiem głowę.
Maska mężczyzny umieszczona wysoko nad wejściem i skierowana w stronę kolumny czeladnika jest uznawana za podobiznę mistrza – mordercy. Właśnie w ramach pokuty za swój straszny uczynek, mistrz został skazany na wieczne podziwianie pracy swojego ucznia. Głowa młodzieńca z rozciętym czołem, umieszczona po przeciwległej stronie maski mistrza, ufnie spoglądająca ku niebu, ma być oczywiście portretem zabitego ucznia. Rozdzielająca je kolumna nosi natomiast miano „Kolumny Szechiny” (szechina jest hebrajskim wyrazem oznaczającym „obecność Boga”).
Nikt nie wie, czy to fakt, czy fikcja. Ale są pewne dowody potwierdzające tę historię.
Po pierwsze, są owe rzeźby, po drugie, podręczniki historii mówią nam, że budowa kaplicy została w pewnym momencie opóźniona z powodu brutalnego czynu. Kto wie, co ten utalentowany uczeń mógłby stworzyć, gdyby kontynuował swoją pracę?
I jeszcze jedno. Zwinięte spirale wyglądają tak, jak podwójna helisa DNA. Czy możliwe jest, aby w XV wieku młody człowiek wyrzeźbił dokładną jej formę, a setki lat później w Instytucie Roslin Owca Dolly została sklonowana? Przypadek? Skąd uczeń wiedział już wtedy o DNA, czy może w nadprzyrodzony sposób ktoś przekazał mu taką wiedzę?
4. Kod ukryty w rzeźbach
Kukurydziane rzeźby wokół okna
Wieś Roslin i jej okolice, uważana jest przez zwolenników teorii spiskowych za miejsce, gdzie granica między naszym światem, a innymi światami jest bardzo niewyraźna i gdzie zdarzają się rzeczy niewiarygodne. W XIII wieku szkocka armia licząca zaledwie 8 000 żołnierzy odniosła nieprawdopodobne zwycięstwo nad 30-tysięczną armią angielską. Wioska Bonnybridge, na północny zachód od Roslin, jest miejscem, gdzie regularnie obserwuje się dziwne zjawiska na niebie (mówi się, że to ulubione miejsce dla istot pozaziemskich), a tamtejsi mieszkańcy mają ogromne szczęście w grach na loterii. Ziemia ta ma być pod szczególną opieką... tylko kogo i dlaczego?
Sama kaplica jest jednym z najlepszych przykładów kamieniarstwa w Europie. Mistrzowie nie zostawili ani jednego kamienia bez rzeźby. Całą powierzchnię pokrywają symbole religijne- chrześcijańskie krzyże, żydowskie gwiazdy Dawida, masońskie pieczęcie, krzyże templariuszy, rogi obfitości, piramidy, znaki astrologiczne, motywy roślin, warzyw, pentagramy i róże. Tym sposobem kaplica Rosslyn jaki się jako miejsce święte dla wszystkich wyznań i tradycji.
Tylko jakie tajemnice skrywają jej niezwykłe rzeźby i kim byli kamieniarze, którzy je stworzyli?
I w końcu tajemnice:
1. Zawsze, gdy coś jest trudne do wyjaśnienia znajdzie się ktoś, kto twierdzi, że w sprawę zamieszani są kosmici. I tutaj nie jest inaczej.
Kaplica ma być bowiem gwiezdnymi wrotami dla istot pozaziemskich. Świadczyć mają o tym skomplikowane wzory geometryczne, tak precyzyjnie wyryte w kamieniu, że nie mogą być dziełem człowieka. Poza tym rzeźby przedstawiają dziwne stwory, zielone ludziki i kosmiczne gady. Wspomniana wcześniej cienka granica ma stanowić portal do innych światów, zresztą nie jedyny. Gwiezdnymi wrotami mają być również piramidy w Gizie, Stonehenge i wiele innych, zbudowanych przez kosmitów, arcydzieł architektury.
2. Tajemna muzyka w murach kaplicy Rosslyn
Każdy, kto odwiedza kaplicę Rosslyn, jest oszołomiony złożonością i szczegółowością rzeźb. Nic więc dziwnego, że zainteresował się nimi 75-letni muzyk i jego syn (Stuart i Thomas Mitchell), były łamacz szyfrów. Oboje odwiedzili kaplicę i od razu wiedzieli, że za wyjątkową geometrią kryje się coś więcej. Spędzili 27 lat próbując złamać kod. I w końcu nastąpił przełom. Zobaczyli anioły grające na instrumentach i 213 geometrycznych sześcianów towarzyszących im w łukach. Ku swemu zdumieniu odkryli, że na kostkach znajdują się wzory geometryczne powiązane z prawem Chladniego, niemieckiego muzyka, ojca akustyki. Zjawisko to nazywa się cymatyką (dział fizyki, badający kształt fal akustycznych. Wzory uzyskuje się zazwyczaj poprzez wprawienie w rezonans płynów, koloidów lub ciał stałych z rozsypanym na powierzchni piaskiem. Kształty wzorów uzależnione są od częstotliwości dźwięku oraz kształtu powierzchni wprawionej w rezonans, wikipedia.org). Znaleźli również anioła, który wskazuje pierwszą nutę utworu znanego dzisiaj pod nazwą „Rosslyn Motet”, posłuchaj: https://www.youtube.com/watch?v=cy2Dg-ncWoY
Może pod wpływem rezonujących płyt otwierały się tajemnicze wrota prowadzące do skarbu? Problemem jest to, iż Chladni stworzył swoją teorię w XVIII w., a kaplica powstała cztery wieki wcześniej, co więc oznaczają te wzory?
3. Morderstwo w kaplicy
Z kolumnami znajdującymi się wewnątrz kaplicy wiąże się czarna legenda „The Apprentice Pillar” opowiadająca historię o zazdrości i morderstwie.
Dotyczy ona tzw. filaru czeladnika, wyraźnie wyróżniającego się na tle innych. Jednak jego historia wcale nie jest piękna. Budując kaplicę, mistrz murarski nie miał pomysłu na wykonanie kolumn i aby szukać inspiracji udał się do Rzymu. Polecił swojemu uczniowi, aby postępował zgodnie z jego instrukcjami, aż do jego powrotu. Jednak uczeń był ambitnym młodym człowiekiem, więc zaczął zmieniać projekty i sam stworzył ten filar. Kiedy mistrz wrócił i zobaczył przepiękną pracę swojego ucznia, wpadł we wściekłość i z zazdrości go zabił, rozpoławiając młotkiem głowę.
Maska mężczyzny umieszczona wysoko nad wejściem i skierowana w stronę kolumny czeladnika jest uznawana za podobiznę mistrza – mordercy. Właśnie w ramach pokuty za swój straszny uczynek, mistrz został skazany na wieczne podziwianie pracy swojego ucznia. Głowa młodzieńca z rozciętym czołem, umieszczona po przeciwległej stronie maski mistrza, ufnie spoglądająca ku niebu, ma być oczywiście portretem zabitego ucznia. Rozdzielająca je kolumna nosi natomiast miano „Kolumny Szechiny” (szechina jest hebrajskim wyrazem oznaczającym „obecność Boga”).
Nikt nie wie, czy to fakt, czy fikcja. Ale są pewne dowody potwierdzające tę historię.
Po pierwsze, są owe rzeźby, po drugie, podręczniki historii mówią nam, że budowa kaplicy została w pewnym momencie opóźniona z powodu brutalnego czynu. Kto wie, co ten utalentowany uczeń mógłby stworzyć, gdyby kontynuował swoją pracę?
I jeszcze jedno. Zwinięte spirale wyglądają tak, jak podwójna helisa DNA. Czy możliwe jest, aby w XV wieku młody człowiek wyrzeźbił dokładną jej formę, a setki lat później w Instytucie Roslin Owca Dolly została sklonowana? Przypadek? Skąd uczeń wiedział już wtedy o DNA, czy może w nadprzyrodzony sposób ktoś przekazał mu taką wiedzę?
4. Kod ukryty w rzeźbach
Z uwagi na niezliczoną ilość misternych rzeźb i ornamentów zdobiących zarówno wnętrze, jak i jej zewnętrzną część, mówi się, ze kaplica jest swoistą biblią wykutą w kamieniu. Wśród rzeźb można podziwiać alegoryczne przedstawienia: „Tańca śmierci” ( postacie tańczą ze swoimi szkieletami, potem po kolei zmierzają do grobów. Na czele król w koronie i szatach królewskich, na końcu pochodu żebrak w szmatach.), „Siedmiu grzechów głównych” czy „Siedmiu uczynków miłosiernych”.

Kamienne płytki przedstawiające siedem grzechów głównych i siedem uczynków miłosierdzia.
Pojawia się opisana wcześniej helisa DNA, mamy także rzeźby kukurydzy i aloesu. Wydawało by się, że to nic szczególnego, ale to błąd. Dlaczego kukurydza i aloes w XIV wiecznej kaplicy? Przecież poznajemy je dopiero po wyprawie Kolumba do Ameryki. Skąd w Szkocji wiedziano o amerykańskiej roślinie? Czy to dowód na to, że Wikingowie zamieszkujący wcześniej te ziemie organizowali wyprawy na odległy kontynent? (z uprawą kukurydzy silnie związane były kultury starożytnych Majów i Azteków), czy na to, że dziadek fundatora kaplicy – sir Henry Sinclair rzeczywiście dotarł do Ameryki Północnej na sto lat przed Kolumbem? Powód, dla którego miał tam popłynąć to konieczność ukrycia gdzieś w Nowym Świecie skarbu templariuszy z Rosslyn. Podczas gdy Sir Henry przebywał w Nowej Szkocji, budując tam skarbiec, niektórzy z jego towarzyszy prawdopodobnie popłynęli dalej na południe i przywieźli próbki rodzimych roślin.
Ciekawe są także rzeźby zielonego człowieka. Jest ich setka rozsianych po całej kaplicy. Podobno symbolizują one pogańskich bogów wygnanych przez chrześcijaństwo lub popularnego w mitologii celtyckiej symbolu „odrodzenia” albo matkę naturę.
Tzw. Green Man
Pojawia się opisana wcześniej helisa DNA, mamy także rzeźby kukurydzy i aloesu. Wydawało by się, że to nic szczególnego, ale to błąd. Dlaczego kukurydza i aloes w XIV wiecznej kaplicy? Przecież poznajemy je dopiero po wyprawie Kolumba do Ameryki. Skąd w Szkocji wiedziano o amerykańskiej roślinie? Czy to dowód na to, że Wikingowie zamieszkujący wcześniej te ziemie organizowali wyprawy na odległy kontynent? (z uprawą kukurydzy silnie związane były kultury starożytnych Majów i Azteków), czy na to, że dziadek fundatora kaplicy – sir Henry Sinclair rzeczywiście dotarł do Ameryki Północnej na sto lat przed Kolumbem? Powód, dla którego miał tam popłynąć to konieczność ukrycia gdzieś w Nowym Świecie skarbu templariuszy z Rosslyn. Podczas gdy Sir Henry przebywał w Nowej Szkocji, budując tam skarbiec, niektórzy z jego towarzyszy prawdopodobnie popłynęli dalej na południe i przywieźli próbki rodzimych roślin.
Ciekawe są także rzeźby zielonego człowieka. Jest ich setka rozsianych po całej kaplicy. Podobno symbolizują one pogańskich bogów wygnanych przez chrześcijaństwo lub popularnego w mitologii celtyckiej symbolu „odrodzenia” albo matkę naturę.
Innym, ciekawym elementem kaplicy są także kostki lub pudełka zdobiące arkady. Dziwne jest to, że wystają one w bardzo regularnych odstępach. W sumie jest 213 kostek, po 17 lub 18 na łuk. Na każdym z nich znajduje się wzór geometryczny – romb, rozeta, odwrócone koło. W sumie 12 wzorów powtarza się w określonych sekwencjach, niektóre pojawiają się często, inne tylko raz lub dwa razy. U podstawy każdego łuku, z wyjątkiem pierwszego i ostatniego, znajduje się pięknie rzeźbiony kamienny grający lub śpiewający anioł (było to podstawą do wysnucia teorii o melodii z Rosslyn, opisanej wcześniej).
Mimo, że dokładnie nie wiadomo czy rzeczywiście sekwencje kostek mają jakieś ukryte znaczenie, miłośnicy teorii spiskowych uważają je za pewnego rodzaju zaszyfrowaną wiadomość. Wspomniany już kryptolog Królewskich Sił Powietrznych Mitchel, który twierdzi, że symbole tworzą 500-letni kod przekazany przez fundatorów kaplicy. A aniołowie są kluczem do jego rozszyfrowania.
Łuki z wystającymi kamiennymi kostkami.
Mimo, że dokładnie nie wiadomo czy rzeczywiście sekwencje kostek mają jakieś ukryte znaczenie, miłośnicy teorii spiskowych uważają je za pewnego rodzaju zaszyfrowaną wiadomość. Wspomniany już kryptolog Królewskich Sił Powietrznych Mitchel, który twierdzi, że symbole tworzą 500-letni kod przekazany przez fundatorów kaplicy. A aniołowie są kluczem do jego rozszyfrowania.
5. Kaplica Rosslyn i Templariusze
Jedną z najsłynniejszych tajemnic kaplicy Rosslyn jest teoria łącząca ją z osławionymi templariuszami. W 1119 r. powstał zakon templariuszy aby chronić uczestników krucjat. Byli zwolnieni ze wszystkich lokalnych praw i podlegali jedynie papieżowi; ich innowacyjne systemy bankowe podczas wypraw krzyżowych dały im nieprawdopodobną władze, ale też przysporzyły wielu wrogów. Otrzymali oni prawo do terenu, na którym stały pozostałości Świątyni Salomona, nie wiadomo jednak, co tam znaleźli. Cokolwiek to było, uczyniło ich niezwykle potężnymi.
Król Francji Filip IV nienawidził templariuszy i wykorzystując plotki o rzekomej herezji zakonników, doprowadził do ich likwidacji (za co zresztą został przeklęty przez ostatniego mistrza zakonu- Jakuba de Molay). Jak głosi legenda wielu templariuszy uciekło ze skarbem ze Świątyni Salomona do Szkocji i schroniło się w Rosslyn. Rodzina St. Clair była bowiem powiązana z templariuszami (założyciel zakonu, Hugues de Payns poślubił kobietę o nazwisku Saint Clair, mieszając krew rycerzy z potężnym szkockim rodem), a na ścianach kaplicy pełno jest symboli zakonu (m.in. dwóch jeźdźców jadących na koniu). Potwierdzeniem tego faktu może też być ostatni list ostatniego mistrza, odnaleziony w 1745 r. w Paryżu. Jakub de Molay napisał go do swojego siostrzeńca, hrabiego Guicharda de Beaujeu i informował w nim o zakopanym skarbie, który miał się znajdować w trumnie jego dziadka. Oprócz złota, de Molay wspominał o dokumentach przywiezionych z Ziemi Świętej, które ukryto w dwóch filarach w jakimś kościele czy zamku.
W 1962 r. poszukiwacz Graala, Trevor Ravenscroft stwierdził, że w filarze czeladnika ukryto ołowianą tubę, w której ma znajdować się Święty Graal – kielich, którego użył Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy i którego u stóp krzyża użył Józef do zebrania krwi Zbawiciela.
W książce "Klucz Hirama" autorzy twierdzą, że w kolumnie ukryte są starożytne zwoje, które dowodzą, że Jezus był masonem, a cały masoński rytuał sięga czasów przedchrześcijańskich.
Najbardziej nieprawdopodobnym artefaktem, który miałby być ukryty w kolumnie to głowa Jezusa, którą czcili Templariusze (czasami nazywana Bafometem). Tak twierdzi Keith Laidler w swojej książce The Head of God z 1998 r. Ale to jest już zbyt przesadzona teoria.
Zaskakująca jest też opowieść o krwi Jezusa i jego DNA. To właśnie Graal ma być jego rodowodem i potwierdzeniem faktu, że potomek Jezusa Chrystusa i Marii Magdaleny żyje.
Obrazy w kaplicy, postacie, zdobienia sufitu, filary, podłoga mają wyraźnie wskazywać na zakodowany tam prawdziwy sekret. Niestety tajemna komnata miała zostać zapieczętowana w 1690 r. i do tej pory pozostaje w ukryciu. Podobno dostanie się do niej grozi destabilizacją fundamentów.
Kolejna legenda głosi, że w podziemiach kaplicy znajduje się tzw. Kamień ze Scone czyli Kamień Przeznaczenia (kamień koronacyjny królów Szkocji, a po roku 1296 – królów Anglii i Wielkiej Brytanii), zwany też kamieniem „mówiącym” lub „proroczym”. Podobno miał on on wskazywać kolejnego władcę. Ten podłużny blok piaskowca umieszczany jest do dzisiaj pod tronem w Westministerze w trakcie koronacji królów Wielkiej Brytanii. 25 lat temu kamień został oddany Szkotom i wypożyczony na uroczystość koronacji Karola III, ale jak twierdzą niektórzy, kamień ten jest tylko kopią, bo oryginał ma znajdować się w kaplicy.
Jedną z najsłynniejszych tajemnic kaplicy Rosslyn jest teoria łącząca ją z osławionymi templariuszami. W 1119 r. powstał zakon templariuszy aby chronić uczestników krucjat. Byli zwolnieni ze wszystkich lokalnych praw i podlegali jedynie papieżowi; ich innowacyjne systemy bankowe podczas wypraw krzyżowych dały im nieprawdopodobną władze, ale też przysporzyły wielu wrogów. Otrzymali oni prawo do terenu, na którym stały pozostałości Świątyni Salomona, nie wiadomo jednak, co tam znaleźli. Cokolwiek to było, uczyniło ich niezwykle potężnymi.
Król Francji Filip IV nienawidził templariuszy i wykorzystując plotki o rzekomej herezji zakonników, doprowadził do ich likwidacji (za co zresztą został przeklęty przez ostatniego mistrza zakonu- Jakuba de Molay). Jak głosi legenda wielu templariuszy uciekło ze skarbem ze Świątyni Salomona do Szkocji i schroniło się w Rosslyn. Rodzina St. Clair była bowiem powiązana z templariuszami (założyciel zakonu, Hugues de Payns poślubił kobietę o nazwisku Saint Clair, mieszając krew rycerzy z potężnym szkockim rodem), a na ścianach kaplicy pełno jest symboli zakonu (m.in. dwóch jeźdźców jadących na koniu). Potwierdzeniem tego faktu może też być ostatni list ostatniego mistrza, odnaleziony w 1745 r. w Paryżu. Jakub de Molay napisał go do swojego siostrzeńca, hrabiego Guicharda de Beaujeu i informował w nim o zakopanym skarbie, który miał się znajdować w trumnie jego dziadka. Oprócz złota, de Molay wspominał o dokumentach przywiezionych z Ziemi Świętej, które ukryto w dwóch filarach w jakimś kościele czy zamku.
W 1962 r. poszukiwacz Graala, Trevor Ravenscroft stwierdził, że w filarze czeladnika ukryto ołowianą tubę, w której ma znajdować się Święty Graal – kielich, którego użył Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy i którego u stóp krzyża użył Józef do zebrania krwi Zbawiciela.
W książce "Klucz Hirama" autorzy twierdzą, że w kolumnie ukryte są starożytne zwoje, które dowodzą, że Jezus był masonem, a cały masoński rytuał sięga czasów przedchrześcijańskich.
Najbardziej nieprawdopodobnym artefaktem, który miałby być ukryty w kolumnie to głowa Jezusa, którą czcili Templariusze (czasami nazywana Bafometem). Tak twierdzi Keith Laidler w swojej książce The Head of God z 1998 r. Ale to jest już zbyt przesadzona teoria.
Zaskakująca jest też opowieść o krwi Jezusa i jego DNA. To właśnie Graal ma być jego rodowodem i potwierdzeniem faktu, że potomek Jezusa Chrystusa i Marii Magdaleny żyje.
Obrazy w kaplicy, postacie, zdobienia sufitu, filary, podłoga mają wyraźnie wskazywać na zakodowany tam prawdziwy sekret. Niestety tajemna komnata miała zostać zapieczętowana w 1690 r. i do tej pory pozostaje w ukryciu. Podobno dostanie się do niej grozi destabilizacją fundamentów.
Kolejna legenda głosi, że w podziemiach kaplicy znajduje się tzw. Kamień ze Scone czyli Kamień Przeznaczenia (kamień koronacyjny królów Szkocji, a po roku 1296 – królów Anglii i Wielkiej Brytanii), zwany też kamieniem „mówiącym” lub „proroczym”. Podobno miał on on wskazywać kolejnego władcę. Ten podłużny blok piaskowca umieszczany jest do dzisiaj pod tronem w Westministerze w trakcie koronacji królów Wielkiej Brytanii. 25 lat temu kamień został oddany Szkotom i wypożyczony na uroczystość koronacji Karola III, ale jak twierdzą niektórzy, kamień ten jest tylko kopią, bo oryginał ma znajdować się w kaplicy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamie%C5%84_ze_Scone
Kamień Przeznaczenia, wskazywał kolejnych królów
Szkocji przez ponad czterysta lat, dopóki go nie ukradł i nie wywiózł do Londynu w 1296 roku król Anglii Edward I Długonogi, pogromca Szkotów i sławny kat Williama Wallace, znanego z filmu „Braveheart”.
Szkocji przez ponad czterysta lat, dopóki go nie ukradł i nie wywiózł do Londynu w 1296 roku król Anglii Edward I Długonogi, pogromca Szkotów i sławny kat Williama Wallace, znanego z filmu „Braveheart”.
Ostatnia hipoteza nie wiąże się ani ze Św. Graalem, ani z templariuszami. Mark Oxbrow i Ian Robertson przez 20 lat pracowali nad rozszyfrowaniem symboliki ornamentów i ich układu. Doszli oni do wniosku, że rzeźby w Rosslyn obrazują historię ludzkiego życia. Patrząc od wschodu, mamy okna, które puszczają pierwsze promienie słońca, świt, początek dnia, początek życia. Zielony człowiek symbolizuje więc wiosnę, budzenie się natury i małego chłopca. Idąc dalej znajdujemy się w lecie w środku życia. Rzeźby pokazują czas zbiorów, a historie biblijne - zdobywanie mądrości życiowej. W tej części mamy też 7 grzechów, jako nieodłączną część życia i siedem cnót. Dalej na zachód mamy postacie u schyłku życia- niewyraźne postacie, szkielety i wizerunek ukrzyżowanego Jezusa, aż w końcu dochodzimy do ostatniego "przystanku" czyli śmierci. Tutaj mamy wejście do krypty, gdzie złożono członków rodziny Sinclairów (obecna pisownia nazwiska rodowego).
Taka interpretacja symboli w kaplicy wskazywałaby na ogromną mądrość i pokorę tego wielkiego rodu, a także wpisywałaby się w średniowieczną symbolikę religijną.
Jak widać wiele jest tajemnic związanych z samą kaplicą, a może jest jeszcze jedna łącząca ją z zamkiem Rosslyn. Może obydwie budowle łączy tajemny tunel, gdzie ukryto skarb?
Niestety, póki co nie jest nam dane sprawdzić wiarygodność tych teorii.
Obraz Josepha Turnera "Zamek Rosslyn” z 1818 r.
Źródła:
https://zamki-szkocji.com/roslin-castle/
https://www.slate.com/articles/life/the_rosslyn_code/2011/05/the_rosslyn_code_5.html
https://www.rosslynchapel.com
Niestety, póki co nie jest nam dane sprawdzić wiarygodność tych teorii.
Źródła:
https://zamki-szkocji.com/roslin-castle/
https://www.slate.com/articles/life/the_rosslyn_code/2011/05/the_rosslyn_code_5.html
https://www.rosslynchapel.com
https://wiarygodnyblog.wordpress.com/2017/02/26/rosslyn-legendarna-masonska-kaplica/
Komentarze
Prześlij komentarz