Wszystkie kobiety Mussoliniego?



Inspiracja: Antonio Scurati "M. Syn stulecia", wyd. Sonia Draga, 2020 r.

Benito Mussolini- wielki przywódca, dyktator, mąż, ojciec, kochanek. Miał obsesję na punkcie seksu 
i był syfilitykiem. Podobno sypiał z 6 tysiącami kobiet. Jak sam twierdził "Kobiety są po to, żeby je bić i mieć z nimi dzieci". Wśród nich były te, które odegrały ogromną rolę w życiu wodza i te, które były tylko nic nie znaczącymi "epizodami".
 Zdjęcie: 1922 r. dojście Mussoliniego do władzy. Na zdjęciu Benito trzymający syna Romano, jego żona Rachele Guidi na rękach z Anną Marią, Eda, późniejsza hrabina Ciano, Bruno i Vittorio, zdj. onet.pl

Łysawy mężczyzna z brzuszkiem, niewielkiego wzrostu (167 cm), niezbyt przystojny, ale potrafił oczarować największe piękności ówczesnych Włoch. Tak opisuje dyktatora Antoni Scurati 
w beletryzowanej biografii
"W oczy rzucał się silny kark nad krzepkim tułowiem, twarz pełna z wymalowanym na niej zadowoleniem, chód butny, usta mięsiste, przywodzące na myśl bezwstydnie obnażony fallus, 
z przylepionym do wargi dopiero co zapalonym papierosem. Słowem, Mussolini ma grację wystrojonego prostaka …"
Wszystkie kobiety jednak zgodnie twierdziły, że urzekały je wymowne, uwodzicielskie i zawsze wilgotne oczy Duce.
Miał duży kompleks na punkcie swojego wzrostu, nosił specjalne wysokie bytu na koturnach i kazał się fotografować od dołu, aby wyglądać na wyższego. Te buty bardzo często były "świadkami" ekscesów łóżkowych wodza, ponieważ kiedy nachodziła go "chęć" to nawet nie miał czasu aby je zdejmować. Musiało być już teraz, zaraz! W tajniki alkowy wprowadzony został przez prostytutkę Benitę, „kapiąca sadłem ze wszystkich stron”, która zresztą zaraziła go syfilisem (istnieje również hipoteza, że syfilis odziedziczył po ojcu i to właśnie jego choroba była powodem tego, że do 3 roku życia nie mówił i miał nieproporcjonalną głowę). We wspomnieniach opisał to wydarzenie tak: „to było nagłe objawienie przyjemności seksualnej”. Zresztą Mussolini bardzo lubił odwiedzać takie przybytki, gdzie spotykał się nie tylko z jedną kobietą naraz, ale z wieloma.

 Mussolini podczas żniw

Mówi się, że nie było takiej perwersji, której Duce by nie popełnił, a miał ku temu możliwości. Dysponował bowiem niespożytymi możliwościami witalnymi. Jego dwóch najbliższych adiutantów 
i kamerdyner prowadzili buchalterię seksualną tzw. księgę "przyjaciółek faszyzmu", gdzie bardzo skrupulatnie zapisywano wyczyny wodza. Dziennie przyjmował on od 10 do 14 kobiet! 
W dokumentach przechowywano również listy od wielbicielek, w których nie tylko były miłosne wyznania, ale również propozycje spotkań w celach prokreacyjnych. Wiele z nich pisało, że będąc 
z własnymi mężami wyobrażają sobie, że są z wodzem:

"Od czterech miesięcy jestem w ciąży. dokładnie od tej nocy, gdy śniłam, że mnie tuliliście do siebie"

"Duce, widziałam Was wczoraj pośród wielkiego tłumu w naszym antycznym mieście [Siena]. Przez chwilkę nasze spojrzenia się spotkały. Zrozumiałam od razu, że patrzyliście na mnie z zadowoleniem, dostrzegając w moich oczach wielki zachwyt Waszą osobą. Nienawidzę tych wszystkich kobiet, które natrętnie napierały na Wasz samochód, by chociaż dotknąć szyb auta, którym podróżujecie, narażając przy tym Wasze cenne życie na niebezpieczeństwo. Nieokrzesane morderczynie!!!"

"Odkąd Was ujrzałam również i ja (...) nie jem, nie śpię... Czekam na Was w Sienie, niczym kwiat w ogrodzie oczekujący na zerwanie. Nie pozwólcie by samotnie zwiądł. Znajdziecie tu cały ogród, całkowicie wam oddany i dyskretny"

Mussolini w swoim Palazzo Venezia miał specjalny pokój do szybkich, trwających maksymalnie pół godziny, spotkań z kobietami. Po zaanonsowaniu kobiety Duce od razu brał się do roboty, nie rozmawiał, nie pił kawy. Po wszystkim podciągał spodnie, zakładał kapelusz i szybko wychodził. Spotkania miały tylko na celu zaspokojenie niepohamowanej żądzy seksualnej. Jak sam przyznawał, dla niego te kobiety nie miały twarzy, nazwiska, pochodzenia czy wyglądu. Brał wszystkie: grube, chude, niskie, wysokie, ładne, brzydkie. Chociaż był wyjątek. Jeżeli kobieta była biedna, to po wszystkim wręczał jej pieniądze (nikomu innemu), żeby pokazać jak troszczy się o swój naród (pamiętał o tym, jak sam w młodości cierpiał biedę).
Dopuszczał się nawet gwałtów, m.in na trzech dziennikarkach, które przeprowadzały z nim wywiad. Jedną z nich zgwałcił w obecności adiutanta. Jak widać kobiety traktował dość instrumentalnie.

Jedna z partnerek, którą dysponował do woli miała na imię Giulia (była młodą mężatką), w przypływie złości zranił nożem i ugryzł w ramię. Był tak zaborczy w stosunku do niej, że nawet zabronił jej rozmawiać z sąsiadami). Ich romans trwał do 1902 r., kiedy Mussolini, po kolejnym skandalu zostaje pozbawiony posady nauczyciela i aby uniknąć wcielenia do armii, uciekła do Szwajcarii. Giulia wraca do męża, który wszystko jej wybaczył.

Jak pisze polski historyk Jerzy Besala w książce "Miłość tyranów": "Postępował z nimi jak z kolegami. Siłą. Sąsiadkę z rodzinnej wsi wciągnął ze schodów w kąt za drzwiami, gdy wszyscy udali się na sjestę. I zrobił swoje. Nie rozumiał jej lamentów, że odebrał jej cześć. „Nie przeczę – odrzekł. – Ale o jaką cześć jej chodzi?”.
Kobiety ofiarowywały mu się same. Jedna z nauczycielek z Piemontu prosiła, aby ją posiadł przed ślubem, zgodnie ze starą tradycją ius primae noctis, prawem pierwszej nocy dla władcy. (…) Pod balkonem, z którego przemawiał, ustawiały się rozhisteryzowane dziewczęta. Każda z nich miała nadzieję, że Duce ją zauważy i zaprosi do siebie".

Jednak miał w swoim życiu kilka wielkich miłości.

Jedną z nich była 13 lat starsza, rosyjska socjalistka Angelika Balabanoff. Przygarnęła 19-letniego Benita, kiedy był w Szwajcarii  i to ona nauczyła go polityki. Niewiele wiadomo o ich romansie. To za jej namową wstępuje on do partii socjalistycznej i pisze do gazet płomienne artykuły. Kiedy zostaje redaktorem mediolańskiego "Avanti", zatrudnia Angelikę jako osobistego doradcę. To ona jest też autorką części artykułów Benita. Prawdopodobnie Angelika była również matką Eddy, najstarszej córki Mussoliniego (w jej metryce jest wpis: matka nieznana). Jest to mało prawdopodobne, zresztą sam Benito przez całe życie utrzymywał, że to nie prawda, a taki wpis w księdze związany był z tym, że z Rachele nie miał jeszcze oficjalnego ślubu.

Angelika Balabanoff                              Edda, ukochana córka Mussoliniego

Rachele Guidi, dziewczyna z tej samej wioski, co Benito, córka kochanki jego ojca (podobno z nią przeżył swoją inicjację). Przez 10 lat była jego konkubiną, aż w 1925 r. oficjalnie wziął z nią ślub kościelny. Przez 40 lat niestrudzenie stała u jego boku. Nie była specjalnie ładna, nie stroiła się i nigdy nie malowała. Była za to sympatyczna, radosna i wybaczała wszystkie zdrady męża. Kiedy wrócił ze Szwajcarii i spotkał Rachele zrozumiał, że jest to dla niego kobieta idealna. Jednak rodzice, pomimo gróźb, że Benito zastrzeli ją i siebie, nie wyrazili zgody na ich związek (Rachele mogła być przyrodnią siostrą Benita), więc młodzi uciekli z domu i zamieszkali razem. Mieli pięcioro dzieci. Rachele była jedyną kobietą, która mogła nakrzyczeć na Mussoliniego i on jej na to pozwalał.

     
Rachele Guidi                           Rachele z Benito na wakacjach w strojach plażowych

Wcześniej (w 1914 r.) miał poślubić kosmetyczkę, Idę Dalser, która urodziła mu syna, ale gdyby prawda wyszła na jaw, wódz zostałby bigamistą (w 1915 r. wziął ślub cywilny z Rachele Guidi). Mussolini kazał zniszczyć wszystkie dokumenty potwierdzające ślub, włącznie z kartką z rejestru Urzędu Stanu Cywilnego. Pech chciał, że kiedy Benito został ranny podczas I wojny, w szpitalu odwiedziły go jednocześnie obie żony. Doszło do takiej awantury, że obie panie musiały zostać rozdzielone przez personel szpitalny. W 1916 r. Mussolini zostaje wezwany do sądu, uznaje Albino jako swojego syna, ale wypiera się faktu by brał z Idą ślub kościelny. Kiedy Ida zaczęła nachodzić go w pracy i żądała pieniędzy, Mussolini kazał zamknąć kobietę w szpitalu psychiatrycznym.

Ida Dalser- do końca swojego życia utrzymywała, że była żoną Mussoliniego. N a zdjęciu: wraz ich synkiem -Albino

Benito Albino owoc związku Idy Dalser z Mussolinim

Benito zabezpiecza finansowo syna, jednak ten rozgłasza wszędzie, że jest synem dyktatora, więc Mussolini postanawia pozbyć się syna. Albino zostaje umieszczony w zakładzie dla obłąkanych, gdzie pozostaje aż do swojej śmierci w 1942 r. (miał 27 lat). Ida natomiast kilkakrotnie uciekała ze szpitala, ale bez skutku. Umiera w 1937 r.
Nie była to jedyna kłopotliwa relacja kochliwego tyrana. Jedną z jego wieloletnich kochanek była Angela Curti Cicciati, która przyjechała do niego prosić o pomoc w uwolnieniu jej męża. Z tego związku urodziło się jedno z nieślubnych dzieci dyktatora- Elena Curti.

        
Angela Curti Cicciati                         Elena, córka Angeli Curti Cucciati i Mussoliniego. Urodziła się w 1922 r.

Kolejną "wielką miłością" dyktatora jest Bianca Ceccato, nieletnia dziewczyna, która pracowała w sekretariacie gazety "Popolo d'Italia, gdzie Mussolini był dyrektorem. Bianka go nie kochała, nawet nie miała świadomości, że jest obiektem jego zauroczenia. Kiedy zakochuje się w żołnierzu, rozczarowany Mussolini zwalnia ją. Dziewczyna musi poszukać sobie innej pracy, a wtedy, pod pretekstem dania jej ostatniej szansy Benito zaprasza ją na spotkanie. W mieszkaniu upija ją i wykorzystuje seksualnie. Chcąc zatrzymać ją dla siebie, kupuje jej prezenty, mieszkanie, garderobę, a biedna Bianka nawet nie wie, że w tym samym czasie kochanek ją zdradza. Zaniepokojona sytuacją matka Bianki wzywa Mussoliniego na rozmowę, żeby poznać zamiary dwukrotnie starszego od jej córki mężczyzny. Ten zapewnia, że ją kocha i na dowód tego prosi ją o rękę! Niedługo Bianka zachodzi w ciąże. Przestraszony Mussolini wiezie ją do kliniki tłumacząc: "To dla Twojego dobra ptaszyno moja, jesteś zbyt delikatna by teraz urodzić dziecko. To konieczność ptaszynko moja”.
Kiedy w 1920 r. po raz drugi zachodzi w ciążę, interweniuje jej matka. Rodzi się chłopiec Glauco. Benito znajdzie dla swojej „żoneczki”, jak zwykł ją nazywać, nowe mieszkanie i będzie łożył na jej utrzymanie. Kiedy zdobywa Rzym, jeszcze kilkakrotnie wzywa Biankę do siebie, ale bez dziecka. Interesuje go tylko aspekt seksualny. W 1925 r. Bianka zrywa związek.
Rozwścieczony zamyka w apartamencie. Po miesiącu dziewczyna wraca do Mediolanu. Cały czas jest pod obserwacją i każda jej próba ułożenia sobie życia z innym mężczyzną, zostaje uniemożliwiona. Do tego stopnia, że Mussolini szantażuje ją odebraniem syna. W końcu w 1928 roku poznaje „mężczyznę swojego życia”, Giuseppe Di Salle, który nie boi się dyktatora, uznaje Glauco za swojego syna i bierze z Bianką ślub.
Bianka z synkiem Glauco

Kobietą, która tak naprawdę stworzyła wizerunek wodza była Margherita Sarfatti. Kobieta bardzo wykształcona, kulturalna, elegancka wpadła mu w oko w 1912 r. Była Żydówką, co wykorzystane zostanie później przeciwko niej. Związana była z dyktatorem przez ponad 20 lat (trzeba wspomnieć, że była mężatką. W ramiona Benita popchną ją jej własny mąż, widząc dla siebie w tym korzyści polityczne). Margherita, nazywana przez niego Vela, była jego mentorką polityczna, pisała za niego teksty do gazety, polecała książki, które powinien przeczytać i wskazywała jakie trendy w polityce należy popierać.
Margherita Safatti

Mussolini, jak sam twierdził, nigdy nie kochał Margherity, ale była ona ważną kobietą w jego życiu. Ufał jej bezgranicznie, aż w końcu uznał, że jej fanatyczne wręcz uwielbienie jego osoby zaczęło mu ciążyć. Dodatkowo Mussolini bał się tego, co może opublikować o nim Margherita, ponieważ prawdopodobnie utrzymywał kontakty seksualne jeszcze z jej nieletnią córką Fiammettą. Kiedy wybuchła II wojna światowa Margherita dostała od Mussoliniego ultimatum (właśnie jako Żydówka), że albo opuści Rzym, albo zostanie rozstrzelana lub będzie musiała popełnić samobójstwo. Kobieta wyjeżdża do USA, potem do Argentyny i dopiero w 1947 r. wraca do Włoch.

Ostatnią miłością wodza była córka watykańskiego lekarza, młodsza od niego o 29 lat Claretta Petacci. Od 14-go roku życia, zafascynowana Mussolinim, zbierała i całowała jego zdjęcia oraz wysyłała do niego miłosne listy. Podobno, gdy je dostawał komentował: „Co to za wariatka?"
Ben (tak go nazywała) jednak zakochał się w młodziutkiej, pełnej entuzjazmu i pięknej Klarze. Nawiązała się pomiędzy nimi szczególna nić porozumienia. Klara zostanie z Mussolinim aż do końca. Zginął razem rozstrzelani przez włoskich partyzantów podczas ucieczki do Szwajcarii w 1945 r. Klara potrafiła wyeliminować z otoczenia swojego kochanka zdecydowaną większość innych kobiet. Rachele, żona Benito była bardzo zazdrosna o Klarę, uważała że przez nią Benito stał się „miękki”. Twierdziła nawet, że jest ona alianckim szpiegiem, ale nowa kochanka męża nie miała pojęcia 
o polityce (sam Mussolini nazywał ją pieszczotliwie "głupiutką gąską"). Była zakupoholiczką 
i interesowała się strojami, biżuterią (miała podobno największą kolekcję futer i biżuterii). 
W 1934 roku Klara poślubiła swojego narzeczonego, porucznika Federici, a już po miodowym miesiącu wróciła do Rzymu w ramionach kochanka. Kochali się ze zwierzęcą pasją. Mussolini gryzł ją, rozerwał jej ucho i krzyczał: „Tracę kontrolę, chcę cię biczować, ranić, być dla ciebie okrutny. Dlaczego moja miłość objawia się z takim okrucieństwem, z łamaniem i łamaniem? Jestem dzikim zwierzęciem”. Claretta delikatnie odpowiada: „Moja wielka, wielka miłości, byłaś dziś taka piękna. Byłaś agresywna jak lew, okrutna i dominująca”.
Związek z dyktatorem bardzo szczegółowo opisała w swoich dziennikach, które mocno ocenzurowane, zostały upublicznione w latach 2008-2011. Przed ucieczką w 1945 r. przekazała je swojej przyjaciółce, od której zostały one przejęte przez włoską Służbę Bezpieczeństwa. Zgodnie z prawem mogły być przedstawione opinii publicznej po 75 latach od ostatniego wpisu, ale ze względu na dość kontrowersyjne opisy wyczynów seksualnych wodza, część z nich nadal pozostaje utajniona.
Claretta opisywała wszystko w najdrobniejszych szczegółach, potrafiła miesięcznie napisać 167 stron!

Claretta Petacci
„Miałem dzieci pozamałżeńskie, miałem kochanki. Czuję się jednak usprawiedliwiony ze względu na okoliczności. W końcu, czy od mężczyzny takiego jak ja, któremu przytrafiła się cała masa okazji, można oczekiwać, że będzie szedł przez życie prostą drogą? Wszyscy mężczyźni zdradzają swoje żony, nawet synowie fryzjerów”- tak twierdził u schyłku swojego życia.
 Ciała Musoliniegi, Petaci i ich towarzyszy, powieszone na stacji benzynowej 

Jest jeszcze wiele fascynujących historii miłosnych twórcy faszyzmu m. in z dziennikarką Magdą de la Ferriere, pianistką Magdą Brard, sycylijską księżniczką Giulią Alliata di Montreale, hrabiną Giulią Carminatti di Brambilla. Nie odmawiał sobie niczego. Sam o sobie mówił:” Jestem bigamistą, mam wielkie potrzeby".

Zachęcam do przeczytania książki Antonio Scuratiego- to naprawdę fascynujące źródło wiedzy o, bądź co bądź, jednym z największych przywódców XX wieku.

Źródła:
Zdjęcia pochodzą ze strony https://www.italia360.club
https://www.abc.es/historia/abci-intento-mujer-mussolini-dimitiera-mientras-comunismo-penetraba-espana-201812130244_noticia.html
https://wojna-mussoliniego.pl/?page_id=1426

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zabawka Jezusa- relikwia dająca nadprzyrodzoną moc.

Okrucieństwa japońskiej Jednostki 731

Tajemnica Marii Magdaleny