 |
Kadr z serialu „Barbarzyńcy”
|
"Warusie, oddaj mi moje legiony!" Tak miał krzyknąć cesarz August na wieść o klęsce w bitwie w Lesie Teutoburskim.
Bitwa tak tragicznie zakończona dla Rzymian,
zmieniła losy imperium i w konsekwencji całej Europy. Wydarzenie stało się
inspiracją dla m.in. serialu „Barbarzyńcy” emitowanego na platformie Netflix.
Przez dwadzieścia lat Cesarstwo Rzymskie podbijało tereny Germanii, zajmując ziemie od Renu po Łabę. Jak zwykle stosowano sprawdzoną taktykę: wielkim władcom plemiennym oferowano obywatelstwo rzymskie, a ci, którzy nie chcieli go przyjąć zostawali do tego zmuszeni.
Prowincją
Germanii rządził Publiusz Kwintyliusz Warus. Nie zna on jednak dobrze plemion,
nad którymi powierzono mu władzę. Nakłada wysokie podatki, wprowadza prawo
rzymskie, sądzi i rekrutuje legionistów do armii rzymskiej. Tymczasem (7 r. n.e.) przywódcą
jednego z germańskich plemion zostaje Arminiusz, syn Sigimera, wodza Cherusków. Kiedy Cheruskowie zostali
pokonani kilka lat wcześniej, wódz musiał oddać swoich dwóch synów Flawusa i
właśnie Arminiusza jako zakładników. Obydwaj zostali wychowani w Rzymie, gdzie przeszli szkolenie
wojskowe i otrzymali rzymskie
obywatelstwo (byli ekwitami). W 4 r. n.e.
bracia trafili do Panonii, jako dowódcy oddziałów jazdy pomocniczej Cherusków.
Obaj odnieśli tam spore sukcesy i wykazali się niemałą odwagą, zdobywając sobie
szacunek wśród swoich rzymskich sojuszników oraz ich zaufanie.
Germania
w 9 roku n.e. Kolor żółty to tereny należące do Rzymu. Zielony to tereny
opanowane za rządów Augusta. Różowy, plemiona wasalne Rzymu. W oczach „cywilizowanych” Rzymian „barbarzyńca" jawił
się jako owłosiony mężczyzna o dzikim spojrzeniu, który komunikuje się za
pomocą pomruków i krzyków. Greckie
słowo barbaros było używane do określenia ludzi spoza Grecji,
których język był niezrozumiały i brzmiał jak „bar, bar, bar". Późniejsi
pisarze rzymscy przyjęli ten termin i używali go w znaczeniu „inny",
odnosząc się zarówno do ludzi spoza Rzymu, jak i tych niecywilizowanych.
Tacyt w dziele „Germania" z pierwszego stulecia n.e.
tak ich opisywał:
„Germanowi nie
jest tak łatwo zaorać ziemię i cierpliwie czekać na żniwa, jak rzucić wyzwanie
wrogowi i zostać zranionym za swoją nagrodę. Uważa, że nudne i pozbawione ducha
jest powolne gromadzenie w pocie czoła tego, co można szybko uzyskać przez
utratę odrobiny krwi".
Jak widać dla Rzymianina, barbarzyńcy woleli zabijać i
kraść, niż pracować i gromadzić dobra.
W 27 r p.n.e. cesarzem Rzymu został August za jeden z priorytetów
uznał ochronę granic imperium i całkowite podporządkowanie plemion germańskich.
O tyle było to ważne, że barbarzyńcy cały czas nękali mieszkańców
przygranicznych osad. Zresztą, plemiona germańskie tak samo chętnie walczyły z
Rzymem, jak i pomiędzy sobą.
Kiedy
wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, nastąpiła katastrofa, która
pochłonęła życie prawie 20 000 legionistów i obróciła w pył imperialne ambicje
Rzymu dotyczące Germanii.
Pod koniec września 9 r n.e. Arminiusz przekazał Warusowi wieść o
planowanym w lesie północnej Germanii buncie. Wykorzystał on fakt, że z jedenastu stacjonujących
legionów, zostały tylko trzy (pozostałe przeniesiono do innych części
cesarstwa) i przekonał Warusa, że wystarczą one do stłumienia rebelii. Łatwo
było w to uwierzyć, ponieważ on sam kilka lat wcześniej stłumił w Jerozolimie
bunt żydowski, mając właśnie tylko trzy legiony do dyspozycji. Jednak walka z
Żydami to nie to samo co z Germanami. Do zaniechania walki nie przekonał go
nawet przyszły teść Arminiusza, który ostrzegał rzymskiego dowódcę o zdradzie Cheruska.
Trzy legiony rzymskie, maszerujące w celu stłumienia rzekomego buntu
plemiennego, na prośbę
Arminiusza zmieniają trasę marszu i maszerują wąską ścieżką. To tam zorganizowano na nich zasadzkę. Rzymianie
ani nie mogli się przegrupować, ani odpowiednio manewrować i pomimo swojej przewagi
liczebnej legiony zostały całkowicie zniszczone. Bitwa trwała w sumie cztery dni. Ostatniego
dnia Warus, widząc rozmiar zniszczeń, popełnił samobójstwo.
Bitwa
w Lesie Teutoburskim, domena publiczna
Trauma porażki była tak wielka, że nigdy więcej
nie nadano żadnemu z legionów numerów XVII, XVIII i XIX, czyli tych, które
uległy zagładzie. Jak pisze Swetoniusz, załamany Cesarz August przez kilka miesięcy nie golił się,
mało spał, snuł się po komnatach i co jakiś czas wykrzykiwał” „Quinctili Vare,
legiones redde!” tj. „Varus, oddaj mi moje legiony!”
Bitwa została wymazana z pamięci współczesnych.
Następca
Augusta- Tyberiusz, wspólnie z Germanikiem ruszyli przeciwko germanom i
pustoszyli całą prowincję. Dotarli nawet do Lasu Teutoburskiego, gdzie pochowali
kości swoich poległych towarzyszy z armii Warusa. Arminiusz
zostaje pokonany w bitwie pod Idistaviso
w 16 r. n.e., jednak cudem uniknął niewoli. Tacyt twierdził, że pojmali
go wojownicy z plemienia Chauków,
walczący po stronie Rzymian, ale ze względu na sławę jaką się cieszył puścili
wolno.
Okoliczności śmierci samego Arminiusza, zmarłego w 21 r., nie są jasne. Mówi się, że padł ofiarą spisku swoich najbliższych.
"Zresztą Arminiusz, który po ustąpieniu Rzymian i wygnaniu
Maroboduusa do władzy królewskiej dążył, miał przeciw sobie przywiązanie do
swobody ze strony własnych ziomków; zaczepiony orężnie, ze zmiennym walczył
szczęściem i padł wskutek podstępu swych krewnych. Bezsprzecznie oswobodziciel Germanii, on,
który nie zawiązki potęgi narodu rzymskiego, jak inni królowie i wodzowie, lecz
państwo w najwyższym rozkwicie zaczepił, w bitwach nie zawsze szczęśliwy, w
wojnie niezwyciężony. Trzydzieści i siedem lat życia, dwanaście lat potęgi swej
skończył i jeszcze teraz śpiewają o nim barbarzyńskie ludy; lecz nieznany on
rocznikom Greków, którzy dzieje tylko własne podziwiają, nie bardzo też słynny
u Rzymian, ponieważ my starożytność wynosimy, a o nowoczesność nie dbamy."
Tacyt "Roczniki", II, 88
Hermannsdenkmal-
pomnik Arminiusza w niemieckim mieście Detmold. Pomnik upamiętnia jego zwycięstwo nad Rzymianami w
Lesie Teutoburskim, www.printerest.com
Źródła:
"Barbarzyńcy" serial Netflix, 2020 r.
https://imperiumromanum.pl/biografie/arminiusz/
https://poszukiwacze.org/bitwa-w-lesie-teutoburskim-igor-murawski/
Komentarze
Prześlij komentarz