Tajemnica śmierci szefa SS.
Inspiracja:
Krzysztof Drozdowski "Rozkaz zabić! Tajemnica śmierci Heinricha Himmlera", wyd. Stara Szuflada, 2022 r.
Peter Longerich, „Himmler. Buchalter śmierci”, wyd. Prószyński i S-ka, 2014 r.
Heinrich Himmler był jednym z najbliższych i najwierniejszych ludzi Hitlera, wielki inkwizytor i biurokrata śmierci, wykonawca wszystkich rozkazów wodza w efekcie okazał się tchórzem. Pod koniec kwietnia 1945 r. opuścił Fuhrera i chcąc uniknąć odpowiedzialności próbował pod fałszywym nazwiskiem wydostać się z Niemiec. Był jednym z najbardziej bezwzględnych nazistowskich zbrodniarzy, "głównym architektem" odpowiedzialnym za eksterminację Żydów oraz człowiekiem, który "z żelazną konsekwencją i całkowitą obojętnością przeprowadził Holokaust". Był tym, który bez mrugnięcia okiem wysyłał na śmierć w komorach gazowych setki tysięcy dzieci. A jednocześnie pisał rzewne listy do swojej ukochanej córeczki Gudrun (zresztą do końca swych dni broniła ona ojca, a nawet pomagała zbrodniarzom nazistowskim, którzy zdołali uniknąć odpowiedzialności).
Heinrich Himmler był jednym z najbliższych i najwierniejszych ludzi Hitlera, wielki inkwizytor i biurokrata śmierci, wykonawca wszystkich rozkazów wodza w efekcie okazał się tchórzem. Pod koniec kwietnia 1945 r. opuścił Fuhrera i chcąc uniknąć odpowiedzialności próbował pod fałszywym nazwiskiem wydostać się z Niemiec. Był jednym z najbardziej bezwzględnych nazistowskich zbrodniarzy, "głównym architektem" odpowiedzialnym za eksterminację Żydów oraz człowiekiem, który "z żelazną konsekwencją i całkowitą obojętnością przeprowadził Holokaust". Był tym, który bez mrugnięcia okiem wysyłał na śmierć w komorach gazowych setki tysięcy dzieci. A jednocześnie pisał rzewne listy do swojej ukochanej córeczki Gudrun (zresztą do końca swych dni broniła ona ojca, a nawet pomagała zbrodniarzom nazistowskim, którzy zdołali uniknąć odpowiedzialności).
Dziewczynka często towarzyszyła ojcu w wyjazdach służbowych i wizytacjach obozów koncentracyjnych. Po wizycie w Dachau tak napisała w pamiętniczku: „Dziś byliśmy w KL Dachau. Widzieliśmy zielnik, grusze i obrazy, które namalowali więźniowie. Śliczne!”
Gudrun była jedynym dzieckiem Małgorzaty i Heinricha (później jeszcze mieli dzieci adoptowane, a Himmler jeszcze miał dwójkę ze swoją sekretarką). Po schwytaniu Gudrun i jej matka trafiały do więzienia. Kiedy Gudrun dowiedziała się, że jej ojciec popełnił samobójstwo, „doznała załamania psychicznego i medycznego. Trzęsąc się… dzień i noc leżała majacząc na łóżku w swojej celi”. Nie uwierzyła, że Himmler popełnił samobójstwo, twierdząc, że zabili go Brytyjczycy.
Był człowiekiem, który głosił kult męskiej siły i aryjskiego ideału urody, a tak naprawdę osobą pełną urazów, kompleksów, dziwactw i krwiożerczych instynktów. A mógł zostać na farmie kurczaków, którą założyli razem z żoną!!!
To z jego inicjatywy tworzono obozy koncentracyjny i obozy zagłady, to on zlecił inżynierowi Beckerowi stworzenie metody mechanicznego zabijania, to on polecił komendantowi obozu w Auschwitz, Rudolfowi Hoessowi, zbudowanie obiektów do gazowania więźniów, to on zezwolił na prowadzenie w obozach nieludzkich doświadczeń medycznych na ludziach, to on w 1943 roku wydał rozkaz zlikwidowania wszystkich gett żydowskich. Robił to wszystko w tzw. „białych rękawiczkach”, ponieważ działał tak, by nie pozostawiać po sobie żadnych pisemnych śladów rozkazów i rozporządzeń. Po ostatnim spotkaniu z żoną i córką Himmler napisał w tomiku poezji dedykację dla swojej ukochanej córeczki: „W życiu trzeba być przyzwoitym, dzielnym i łaskawym”!!!
6 maja 1945, po decyzji o bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy, Himmler zniknął. Bezskutecznie go poszukiwano, ukrywał się m.in. w Lubece i okolicach Flensburga, skąd chciał przedostać się do Bawarii. Został zatrzymany i zidentyfikowany 22 maja 1945 . Z opaską na oku, bez wąsów, z dokumentami na nazwisko Heinricha Hitzingera, policjanta tajnej żandarmerii wojskowej (jak donoszą źródła Hitzinger był niesamowicie podobny do Himmlera) . "Zachowanie Himmlera w ciągu ostatnich dni życia było pełne sprzeczności. W przeciwieństwie do innych prominentnych nazistów nie odebrał sobie życia w ostatnich dniach wojny, tylko zamaskował się, choć w tak amatorski sposób, że on sam i towarzyszące mu osoby musiały zostać w pewnym momencie schwytane. Kiedy wpadł w ręce aliantów, upewnił się, że wiedzą, kim jest, a jednak uniknął później odpowiedzialności, popełniając samobójstwo. Ale czy na pewno?
Fakt, że postępował w ten sposób, głęboko rozczarował jego ludzi. Nie było to przecież zgodne z cnotami oficera SS, o których nieustannie wygłaszał kazania, a wśród których było przyjmowanie odpowiedzialności za swoje czyny. Nawet gdyby była ona równoznaczna z najbardziej surową karą. W wyniku tego zachowania Reichsfuehrer SS miał po śmierci złą reputację, nawet wśród swoich dawnych zwolenników. I dlatego w powojennych latach nie narodziła się żadna "legenda Himmlera" jak pisze Peter Longerich, biograf Himmlera autor „Himmler. Buchalter śmierci”.
Gdy tylko znalazł się w obozie w Luneburgu, został przeszukany i miał być zbadany przez obozowego lekarza. Po najbardziej dokładnej rewizji, jaką można sobie wyobrazić, u Himmlera znaleziono list do marszałka Montgomery’ego (który później wyparł się, że takowy posiada) oraz jak się wydawało, jedyną kapsułkę cyjanku. Kiedy podczas badania lekarskiego Himmler nie chciał otworzyć ust, wzbudziło to podejrzenia badającego go dr Wellsa, ale zanim ten wyciągnął z mu ust ampułkę z cyjankiem, Himmler zdążył ją rozgryźć i zmarł (czyżby miał drugą ampułkę, której nie znaleziono podczas wnikliwej rewizji?- raczej mało prawdopodobne). Jeszcze starano się oczyścić usta, ale po 15 minutach zaprzestano „reanimacji”, przynajmniej tak opisano całe zdarzenie w oficjalnych dokumentach.
"Nagle Himmler ugryzł kapsułkę z cyjankiem i palce lekarza. Himmler padł na ziemię i ktoś krzyknął: „Skurwysyn nas bije!”. Po pomieszczeniu rozniósł się zapach kwasu pruskiego. „Natychmiast postawiliśmy tego starego drania na głowie i włożyliśmy jego usta do miski z wodą, która miała wypłukiwać truciznę” — zanotował w swoim dzienniku major Whittaker.
„Słychać było straszne jęki i pomruki świń”. Język Himmlera został zabezpieczony, aby uniemożliwić mu połknięcie trucizny".
Dokumenty sporządził zastępca płk. Murphiego, który nie był obecny przy śmierci Himmlera, znajdował się wtedy na zewnątrz (potwierdzają to świadkowie). Opis zajścia, a potem oględziny zwłok opisane w raportach nie są spójne i zawierają wiele niedomówień (zresztą wiele nieścisłości jest też w sprawozdaniu z przesłuchania Himmlera, który np. nie pamiętał jaki ma numer legitymacji NSDAP, a przecież miał fenomenalną pamięć)).
Dlaczego pominięto w nich kilka ważnych informacji np., że Himmler miał złamany nos (na pośmiertnym zdjęciu to widać- może zatkano mu nos, żeby otworzył usta, i przy okazji go złamano), czy też, że miał bliznę na wysokości oka i bliznę po kuli, o których nie wspomniano? (lekarz dokonujący sekcji zwłok ppłk. Browne, przyznał, że na twarzy nie ma blizny jaką Himmler miał po pojedynku na szpady w 1921 r. Nie ma też wzmianki w raporcie kpt. M.C.Bonda o bliźnie na prawym ramieniu po ranie zadanej przez pocisk podczas nieudanego zamachu na Hitlera w 1943 r.) A to umożliwiłoby identyfikację ciała przez najbliższe osoby.
Jednak nie pokazano zwłok ani jego bratu Gerhardowi, ani kochance Jadwidze Potthast. Dlaczego? Może to nie było ciało prawdziwego Reichsführera SS, tylko jego sobowtóra? Może właśnie ten fakt Brytyjczycy chcieli ukryć?
Dlaczego Himmler zdobył się na taką, bądź co bądź, haniebną dla żołnierza śmierć. Czy bał się przesłuchania, czy został „uciszony na zawsze”? Przecież gdyby sam chciał się otruć zrobiłby już to dużo wcześniej, więc może jednak nie było to samobójstwo?
Jak pisze dalej biograf "Ciało Himmlera pogrzebano trzy dni po śmierci. Obecny był przy tym jedynie brytyjski oficer i trzech sierżantów, którzy wykopali grób. Nie było ceremonii religijnej, a miejsce pochówku pozostało nieoznaczone".
Wcześniej Brytyjczycy sporządzili dokumentację fotograficzną i sfilmowali zwłoki a także zrobili maskę pośmiertną i wycięli część mózgu, którą oddali do laboratorium w celach badawczych.
Ciało owinięto w wojskowe koce i siatkę maskującą i związano kablem telefonicznym, po czym zakopano w lesie, w miejscu nieoznaczonym (zgodnie z poleceniem dowództwa) .
W grudniu 1945r, zwłoki dowódcy SS ekshumowano w obecności Walthera Schellenberga, który doskonale znał Himmler i miał dokonać identyfikacji, ale miał wątpliwości. Nie wiadomo jednak co zapisano w raporcie z oględzin, został on utajniony na 100 lat. Czekamy więc do 2045r.
W jednym z brytyjskich stenogramów czytamy: "Nie możemy pozwolić Himmlerowi na wystąpienie w jakimkolwiek przyszłym postępowaniu sądowym lub - oczywiście - aby był przesłuchiwany przez Amerykanów. Dlatego będą musiały być podjęte kroki, aby wyeliminować go, skoro tylko wpadnie w nasze ręce". Dlaczego Amerykanie nie mogliby go przesłuchiwać? Możne dlatego, żeby nie dowiedzieli się o brytyjskich negocjacjach „za ich plecami” lub dlatego, że mogliby wziąć Himmlera na „służbę”. Zresztą jest powszechnie wiadomo, że Himmler prowadząc negocjacje z Brytyjczykami uważał, że to on powinien przejąć władzę po odsunięciu Hitlera i raczej nie miałby powodu targnąć się na swoje życie.
27 maja minister Brendan Bracken napisał list do lorda Selborne’a, ministra gospodarki wojennej: "Jest konieczne, abyśmy utrzymywali całkowitą blokadę informacyjną (news blackout) dotyczącą rzeczywistych okoliczności zgonu tego jednego z najgorszych ludzi. Jestem pewien, że gdyby doszło do publicznej wiadomości, że dołożyliśmy ręki do zgonu tego człowieka, miałoby to niszczące reperkusje dla pozycji tego kraju. Jestem też pewien, że ten incydent skomplikowałby nasze stosunki z Amerykanami".
Śmierć Himmlera była więc Brytyjczykom na rękę.
Jest jeszcze wiele pytań związanych z tajemnicą śmierci nazisty, ale niewiele więcej można teraz napisać. Dokumenty z sekcji zwłok (tej którą dokonano po ekshumacji) utajniono bowiem na okres 100 lat (do 2045). Nawet dokumentację stomatologiczną, którą posiadali. Może kiedy minie ten termin dowiemy się wtedy jak było naprawdę i gdzie znajduje się ciało zbrodniarza. Co prawda może nie być już wtedy szans na potwierdzenie prawdziwych okoliczności śmierci Himmlera (ciała możemy już nie znaleźć), ale dokumenty na pewno rzucą nowe światło na całą sprawę.
Utajnienie dokumentów także jest nie zrozumiałe. Może chodziło o to, by nie płacić rodzinom odszkodowania? A może o ochronę imienia sprawcy tej tragedii i kilku pokoleń jego potomków? Jednak jeśli tak niepolityczne motywy skłoniły rząd i admiralicję do wprowadzenia karencji 100 lat, to na jak długo utajniono bezsprzecznie polityczną sprawę zabójstwa Himmlera? Na 200 lat? A może na wieczność, tak jak akta osobowe agentów?
W 2008 roku ukazała się informacja, że Scotland Yard wykrył fałszerstwo w brytyjskim archiwum publicznym, które dotyczyło sfałszowania korespondencji ministra informacji (przy Churchillu) sugerujące, że Himmler został zamordowany, a nie popełnił samobójstwo. Czy w świetle nowych badań aby na pewno są to fałszywki?
Autor książki „Rozkaz zabić! Tajemnica śmierci Heinricha Himmlera” nieprawdopodobnie fascynująco i wnikliwie przedstawia całą historię. Naprawdę polecam!
Ciało Himmlera po samobójczej śmierci (domena publiczna). Ujęcia filmowe można zobaczyć https://www.britishpathe.com/asset/93971/
Gudrun była jedynym dzieckiem Małgorzaty i Heinricha (później jeszcze mieli dzieci adoptowane, a Himmler jeszcze miał dwójkę ze swoją sekretarką). Po schwytaniu Gudrun i jej matka trafiały do więzienia. Kiedy Gudrun dowiedziała się, że jej ojciec popełnił samobójstwo, „doznała załamania psychicznego i medycznego. Trzęsąc się… dzień i noc leżała majacząc na łóżku w swojej celi”. Nie uwierzyła, że Himmler popełnił samobójstwo, twierdząc, że zabili go Brytyjczycy.
Był człowiekiem, który głosił kult męskiej siły i aryjskiego ideału urody, a tak naprawdę osobą pełną urazów, kompleksów, dziwactw i krwiożerczych instynktów. A mógł zostać na farmie kurczaków, którą założyli razem z żoną!!!
To z jego inicjatywy tworzono obozy koncentracyjny i obozy zagłady, to on zlecił inżynierowi Beckerowi stworzenie metody mechanicznego zabijania, to on polecił komendantowi obozu w Auschwitz, Rudolfowi Hoessowi, zbudowanie obiektów do gazowania więźniów, to on zezwolił na prowadzenie w obozach nieludzkich doświadczeń medycznych na ludziach, to on w 1943 roku wydał rozkaz zlikwidowania wszystkich gett żydowskich. Robił to wszystko w tzw. „białych rękawiczkach”, ponieważ działał tak, by nie pozostawiać po sobie żadnych pisemnych śladów rozkazów i rozporządzeń. Po ostatnim spotkaniu z żoną i córką Himmler napisał w tomiku poezji dedykację dla swojej ukochanej córeczki: „W życiu trzeba być przyzwoitym, dzielnym i łaskawym”!!!
6 maja 1945, po decyzji o bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy, Himmler zniknął. Bezskutecznie go poszukiwano, ukrywał się m.in. w Lubece i okolicach Flensburga, skąd chciał przedostać się do Bawarii. Został zatrzymany i zidentyfikowany 22 maja 1945 . Z opaską na oku, bez wąsów, z dokumentami na nazwisko Heinricha Hitzingera, policjanta tajnej żandarmerii wojskowej (jak donoszą źródła Hitzinger był niesamowicie podobny do Himmlera) . "Zachowanie Himmlera w ciągu ostatnich dni życia było pełne sprzeczności. W przeciwieństwie do innych prominentnych nazistów nie odebrał sobie życia w ostatnich dniach wojny, tylko zamaskował się, choć w tak amatorski sposób, że on sam i towarzyszące mu osoby musiały zostać w pewnym momencie schwytane. Kiedy wpadł w ręce aliantów, upewnił się, że wiedzą, kim jest, a jednak uniknął później odpowiedzialności, popełniając samobójstwo. Ale czy na pewno?
Fakt, że postępował w ten sposób, głęboko rozczarował jego ludzi. Nie było to przecież zgodne z cnotami oficera SS, o których nieustannie wygłaszał kazania, a wśród których było przyjmowanie odpowiedzialności za swoje czyny. Nawet gdyby była ona równoznaczna z najbardziej surową karą. W wyniku tego zachowania Reichsfuehrer SS miał po śmierci złą reputację, nawet wśród swoich dawnych zwolenników. I dlatego w powojennych latach nie narodziła się żadna "legenda Himmlera" jak pisze Peter Longerich, biograf Himmlera autor „Himmler. Buchalter śmierci”.
Gdy tylko znalazł się w obozie w Luneburgu, został przeszukany i miał być zbadany przez obozowego lekarza. Po najbardziej dokładnej rewizji, jaką można sobie wyobrazić, u Himmlera znaleziono list do marszałka Montgomery’ego (który później wyparł się, że takowy posiada) oraz jak się wydawało, jedyną kapsułkę cyjanku. Kiedy podczas badania lekarskiego Himmler nie chciał otworzyć ust, wzbudziło to podejrzenia badającego go dr Wellsa, ale zanim ten wyciągnął z mu ust ampułkę z cyjankiem, Himmler zdążył ją rozgryźć i zmarł (czyżby miał drugą ampułkę, której nie znaleziono podczas wnikliwej rewizji?- raczej mało prawdopodobne). Jeszcze starano się oczyścić usta, ale po 15 minutach zaprzestano „reanimacji”, przynajmniej tak opisano całe zdarzenie w oficjalnych dokumentach.
"Nagle Himmler ugryzł kapsułkę z cyjankiem i palce lekarza. Himmler padł na ziemię i ktoś krzyknął: „Skurwysyn nas bije!”. Po pomieszczeniu rozniósł się zapach kwasu pruskiego. „Natychmiast postawiliśmy tego starego drania na głowie i włożyliśmy jego usta do miski z wodą, która miała wypłukiwać truciznę” — zanotował w swoim dzienniku major Whittaker.
„Słychać było straszne jęki i pomruki świń”. Język Himmlera został zabezpieczony, aby uniemożliwić mu połknięcie trucizny".
Dokumenty sporządził zastępca płk. Murphiego, który nie był obecny przy śmierci Himmlera, znajdował się wtedy na zewnątrz (potwierdzają to świadkowie). Opis zajścia, a potem oględziny zwłok opisane w raportach nie są spójne i zawierają wiele niedomówień (zresztą wiele nieścisłości jest też w sprawozdaniu z przesłuchania Himmlera, który np. nie pamiętał jaki ma numer legitymacji NSDAP, a przecież miał fenomenalną pamięć)).
Dlaczego pominięto w nich kilka ważnych informacji np., że Himmler miał złamany nos (na pośmiertnym zdjęciu to widać- może zatkano mu nos, żeby otworzył usta, i przy okazji go złamano), czy też, że miał bliznę na wysokości oka i bliznę po kuli, o których nie wspomniano? (lekarz dokonujący sekcji zwłok ppłk. Browne, przyznał, że na twarzy nie ma blizny jaką Himmler miał po pojedynku na szpady w 1921 r. Nie ma też wzmianki w raporcie kpt. M.C.Bonda o bliźnie na prawym ramieniu po ranie zadanej przez pocisk podczas nieudanego zamachu na Hitlera w 1943 r.) A to umożliwiłoby identyfikację ciała przez najbliższe osoby.
Jednak nie pokazano zwłok ani jego bratu Gerhardowi, ani kochance Jadwidze Potthast. Dlaczego? Może to nie było ciało prawdziwego Reichsführera SS, tylko jego sobowtóra? Może właśnie ten fakt Brytyjczycy chcieli ukryć?
Dlaczego Himmler zdobył się na taką, bądź co bądź, haniebną dla żołnierza śmierć. Czy bał się przesłuchania, czy został „uciszony na zawsze”? Przecież gdyby sam chciał się otruć zrobiłby już to dużo wcześniej, więc może jednak nie było to samobójstwo?
Jak pisze dalej biograf "Ciało Himmlera pogrzebano trzy dni po śmierci. Obecny był przy tym jedynie brytyjski oficer i trzech sierżantów, którzy wykopali grób. Nie było ceremonii religijnej, a miejsce pochówku pozostało nieoznaczone".
Wcześniej Brytyjczycy sporządzili dokumentację fotograficzną i sfilmowali zwłoki a także zrobili maskę pośmiertną i wycięli część mózgu, którą oddali do laboratorium w celach badawczych.
Ciało owinięto w wojskowe koce i siatkę maskującą i związano kablem telefonicznym, po czym zakopano w lesie, w miejscu nieoznaczonym (zgodnie z poleceniem dowództwa) .
W grudniu 1945r, zwłoki dowódcy SS ekshumowano w obecności Walthera Schellenberga, który doskonale znał Himmler i miał dokonać identyfikacji, ale miał wątpliwości. Nie wiadomo jednak co zapisano w raporcie z oględzin, został on utajniony na 100 lat. Czekamy więc do 2045r.
W jednym z brytyjskich stenogramów czytamy: "Nie możemy pozwolić Himmlerowi na wystąpienie w jakimkolwiek przyszłym postępowaniu sądowym lub - oczywiście - aby był przesłuchiwany przez Amerykanów. Dlatego będą musiały być podjęte kroki, aby wyeliminować go, skoro tylko wpadnie w nasze ręce". Dlaczego Amerykanie nie mogliby go przesłuchiwać? Możne dlatego, żeby nie dowiedzieli się o brytyjskich negocjacjach „za ich plecami” lub dlatego, że mogliby wziąć Himmlera na „służbę”. Zresztą jest powszechnie wiadomo, że Himmler prowadząc negocjacje z Brytyjczykami uważał, że to on powinien przejąć władzę po odsunięciu Hitlera i raczej nie miałby powodu targnąć się na swoje życie.
27 maja minister Brendan Bracken napisał list do lorda Selborne’a, ministra gospodarki wojennej: "Jest konieczne, abyśmy utrzymywali całkowitą blokadę informacyjną (news blackout) dotyczącą rzeczywistych okoliczności zgonu tego jednego z najgorszych ludzi. Jestem pewien, że gdyby doszło do publicznej wiadomości, że dołożyliśmy ręki do zgonu tego człowieka, miałoby to niszczące reperkusje dla pozycji tego kraju. Jestem też pewien, że ten incydent skomplikowałby nasze stosunki z Amerykanami".
Śmierć Himmlera była więc Brytyjczykom na rękę.
Jest jeszcze wiele pytań związanych z tajemnicą śmierci nazisty, ale niewiele więcej można teraz napisać. Dokumenty z sekcji zwłok (tej którą dokonano po ekshumacji) utajniono bowiem na okres 100 lat (do 2045). Nawet dokumentację stomatologiczną, którą posiadali. Może kiedy minie ten termin dowiemy się wtedy jak było naprawdę i gdzie znajduje się ciało zbrodniarza. Co prawda może nie być już wtedy szans na potwierdzenie prawdziwych okoliczności śmierci Himmlera (ciała możemy już nie znaleźć), ale dokumenty na pewno rzucą nowe światło na całą sprawę.
Utajnienie dokumentów także jest nie zrozumiałe. Może chodziło o to, by nie płacić rodzinom odszkodowania? A może o ochronę imienia sprawcy tej tragedii i kilku pokoleń jego potomków? Jednak jeśli tak niepolityczne motywy skłoniły rząd i admiralicję do wprowadzenia karencji 100 lat, to na jak długo utajniono bezsprzecznie polityczną sprawę zabójstwa Himmlera? Na 200 lat? A może na wieczność, tak jak akta osobowe agentów?
W 2008 roku ukazała się informacja, że Scotland Yard wykrył fałszerstwo w brytyjskim archiwum publicznym, które dotyczyło sfałszowania korespondencji ministra informacji (przy Churchillu) sugerujące, że Himmler został zamordowany, a nie popełnił samobójstwo. Czy w świetle nowych badań aby na pewno są to fałszywki?
Autor książki „Rozkaz zabić! Tajemnica śmierci Heinricha Himmlera” nieprawdopodobnie fascynująco i wnikliwie przedstawia całą historię. Naprawdę polecam!
Źródła:
https://opinie.wp.pl/tajemnica-smierci-heinricha-himmlera-6126040110167681a
https://historykon.pl/23-maja-1945-w-luneburgu-heinrich-himmler-rzekomo-popelnil-samobojstwo-poprzez-polkniecie-cyjanku-potasu-w-czasie-proby-przesluchania/
https://opinie.wp.pl/tajemnica-smierci-heinricha-himmlera-6126040110167681a
https://historykon.pl/23-maja-1945-w-luneburgu-heinrich-himmler-rzekomo-popelnil-samobojstwo-poprzez-polkniecie-cyjanku-potasu-w-czasie-proby-przesluchania/
Komentarze
Prześlij komentarz