Miałem taki sen … tajemnica zamachu na Martina Luthera Kinga
Zdjęcie autorstwa Rowlanda Schermana, opublikowane w National Geographic, domena publiczna. Inspiracja: Steve Berry "Operacja „Goniec”, wyd. Sonia Draga, 2019 r. 4 kwietnia, minęło 55 lat od zabójstwa Martina Luthera Kinga. Zginął w Memphis na balkonie motelu Lorraine. Jest wiele kontrowersji dotyczących tego wydarzenia. Jedną z nich jest to, że King doskonale wiedział o planie zamachu na swoje życie. Jak wyjaśnić bowiem sytuację, że zabójca strzelał do Kinga z odległości nie większej niż 100 metrów, a pastor stał nieruchomo, zupełnie nieosłonięty. Zamachowiec, James Ray, na początku przyznał się do winy, ale wycofał swoje zeznania, twierdząc, że został wrobiony. Mało tego, kiedy w 1997 r. doszło do spotkania Raya z najmłodszym synem MLK, Dexterem Scottem Kingiem, po raz kolejny zaprzeczył on, że zamordował pastora. Dexter powiedział, że "rodzina Kingów mu wierzy i uznaje za niewinnego"... Dlaczego Dexter był pewien niewinności Raya? Jaką tajemnicę kryją archiwa FBI...